lech wałęsa(strona 57/61)

Były prezydent Lech Wałęsa odebrał tytuł honorowego obywatela Zielonej Góry. - Traktuję to, jako uznanie naszej wspólnej walki, a jednocześnie zachęcenie, byśmy nie spoczywali na laurach - powiedział podczas uroczystej sesji rady miasta. Wałęsa zaznaczył, że epoka, w której żyjemy "wymaga innych programów i struktur, by następne pokolenia nie powiedziały: zwyciężać to oni zwyciężali, ale kiedy trzeba było zrobić z tego interes, to oni nie potrafili".

"Gazeta Polska" pisze, że tworzony przez media mit Henryki Krzywonos, bohaterki „Solidarności”, która zatrzymując tramwaj, rozpoczęła strajk komunikacji miejskiej w Trójmieście w sierpniu 1980 r., jest oparty na kłamstwie. - Tylko winny się tłumaczy, ja się nie będę tłumaczyć, dla mnie to jest bzdura. Kiedyś mieliśmy wspólnego wroga, który pisał różne pierdoły na nas, dziś, jeśli ktoś takie rzeczy wyciąga, niech się tym bawi. Ja się nie zniżę się do jego poziomu – komentuje doniesienia „GP” w rozmowie z Wirtualną Polską Henryka Krzywonos.

Związek Zawodowy "Solidarność" nie powinien być jedynym gospodarzem uroczystości związanych z obchodami 30 rocznicy jego powstania - twierdził poseł Andrzej Celiński w programie "Gorący temat" w telewizyjnej dwójce. - "Solidarność" dzieli dziś Polaków, a takie momenty, jak ten powinny łączyć.

Politycy PO, PSL i SLD popierają pomysł, by obchody rocznicy Sierpnia'80 organizowały władze państwowe. Przeciwna takiemu pomysłowi jest Jolanta Szczypińska z PiS, która uważa, że oznaczałoby to zawłaszczenie rocznicy.

30 lat temu powstał Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” i ukształtował się wielki, pokojowy ruch społeczny, który doprowadził do zmiany systemu w Polsce. Jak dziś wygląda pamięć o tym, czym była „Solidarność”? – Uczestnicy tych wydarzeń wspominają ten okres niczym pierwszą miłość. Pamiętają te silne uczucia, okazywaną sobie wzajemnie życzliwość i szacunek – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Ireneusz Krzemiński, autor badania „Solidarność - doświadczenie i pamięć”, zrealizowanego wspólnie przez CBOS i Europejskie Centrum Solidarności.

- Rola związków zawodowych mi się nie podoba! Biskupi mi się nie podobają! Na świętowanie nie mam więc ochoty - tak Lech Wałęsa wyjaśnia w rozmowie z "Polską The Times" powody rezygnacji z udziału w obchodach 30-lecia Solidarności.

Na zjeździe "Solidarności" w Gdyni pojawią się prezydent Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk. Nie będzie Lecha Wałęsy, który odwołał swój przyjazd. Nie będzie też Kornela Morawieckiego oraz Andrzeja i Joanny Gwiazdów. Chęć przyjazdu potwierdził natomiast prezes PiS Jarosław Kaczyński - podaje TVN24.

Zawsze byłem gotowy do pojednania - w ten sposób były prezydent Lech Wałęsa skomentował słowa kandydata PiS na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego, który nie wykluczył "wyciągnięcia ręki" do Wałęsy. - Niech Kaczyński czyni swoją powinność - powiedział Lecha Wałęsa, odmawiając szerszych komentarzy.

- Proszę wszystkich, którzy pamiętają moje trafne decyzje, aby zagłosowali jak ja - na Komorowskiego. Jestem przekonany, że jeszcze raz mam rację. Nie mam interesu osobistego, dla mnie ważny jest interes Polski - powiedział Lech Wałęsa po spotkaniu w Gnieźnie z kandydatem PO na prezydenta.

Ja bym zaryzykował dać zwycięstwo Kaczyńskiemu, ale Polska by za dużo straciła - powiedział w Gdańsku były prezydent Lech Wałęsa. Jak tłumaczył b. prezydent, gdyby szef PiS wygrał wybory, byłoby "tak jak jego brat weta zgłaszał". - Ludzie będą widzieć jak przeszkadza w dobrych rozwiązaniach i tym sposobem załatwi się tak, że już nigdy się nie podniesie - mówił Wałęsa.

Tortem oraz odśpiewaniem Lechowi Wałęsie "Sto lat" uczciła grupa członków stowarzyszenia Młodzi Demokraci 21. rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 r. Były prezydent zaprosił młodzież do swojego ogrodu na rozmowę.

Pierwszy krok ku jawności zrobiono wczoraj. Czas przecinać spekulacje i spiskowe teorie. Czas ujawnić wszystko, także rozmowy telefoniczne. Nie można pozwolić na insynuacje i spekulacje przydatne w kampanii wyborczej - pisze Lech Wałęsa w felietonie dla Wirtualnej Polski.

Lech Wałęsa wierzy, że marszałek sejmu Bronisław Komorowski wygra wybory prezydenckie w pierwszej turze. Były prezydent nie wierzy natomiast w trwałą zmianę wizerunku Jarosława Kaczyńskiego i uważa, że prezes PiS ma w kampanii "jeszcze większe wpadki" od Komorowskiego. Wałęsa zażartował, że marszałek sejmu wygra, bo ma poparcie jego dużej rodziny.

Mieczysław W., były minister w kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy, domagał się miliona złotych od biznesmenów Andrzeja i Zbigniewa Gałkiewiczów ze Rzgowa w woj. łódzkim za pomoc przy legalizacji ich hali targowej - pisze "Polska The Times", powołując się na prokuraturę, która skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu ministrowi.

Kiedy obserwuję w ostatnich dniach wypowiedzi „prawdziwszych” patriotów widzę, że wreszcie są w swoim żywiole, bo teorie spiskowe i straszenie
Polaków mogą rozwijać do woli i to pod płaszczykiem moralności, patriotyzmu
i szukania jakiejś prawdy.

- Czy ten Narodowy bohater dziś produkowany, na siłę, ma szansę na ostanie się - zastanawia się (mając na myśli Lecha Kaczyńskiego) na swoim blogu były prezydent Lech Wałęsa. Sam sobie też na to pytanie odpowiada. Przecząco.

- Powiedziałem najbliższym, że miejsce pochówku jest mi obojętne. Zaznaczyłem tylko, że jeśli do ziemi, to proszę mnie spalić, nie dam robakom satysfakcji. A jeśli nie do ziemi, to niech tak zostanie, jak jest - powiedział Lech Wałęsa w "Kontrwywiadzie RMF FM".