To jest wielkie polskie zwycięstwo
Widzę, że po raz pierwszy od dobrych kilku lat dzisiejsza rocznica
zakończenia strajku Sierpniowego i powstania "Solidarności" przebiega dość
spokojnie. To mądry ruch nowych władz związku. Każdy krok Związku dalej od
polityki - popieram. Łącznie ze schowaniem sztandarów. A do innych mówię -
czas na porządkowanie spraw, żeby to wielkie zwycięstwo lepiej
zagospodarować - pisze prezydent Lech Wałęsa w felietonie dla Wirtualnej Polski.
Jakoś mniej w tym roku ujawniło się kombatantów, którzy w Sierpniu 1980 siedzieli cicho, jak mysz pod miotłą, a po latach przypomnieli sobie to bohaterstwo. Jakoś mniej rozszarpuje się ten i tak mocno nadwyrężony sztandar. Tak powinniśmy podchodzić do tej wspólnej historii. Nie słyszałem tym razem od dzisiejszych bohaterów, że oni stoją, gdzie stali wtedy, a inni tam, gdzie stało ZOMO. Może wreszcie nawet ci, którzy bezwzględnie wykorzystywali to dobro i to zwycięstwo do swoich celów, rozmieniali je na drobne i dzielili Polaków, zrozumieli, że posuwali się za daleko, że nawet mimo różnic, jakieś świętości pozostać muszą. I w takich postanowieniach obecny Związek gotowy jestem zawsze wspierać. Pewnie mnie nie posłuchają - a głoszę to od lat - żeby zmienić nazwę, a sztandar zabezpieczyć i uchronić dla przyszłych pokoleń. Ale ważne, że nie dali się tym razem zwieść partyjnym interesom. To dla historii. Spokój, godność i szacunek wobec historycznej Solidarności jesteśmy winni też tym, którzy ponieśli ofiary,
aby więcej ludzi mogło dziś świętować, niż wtedy naprawdę walczyło.
A teraz dla przyszłości. Z tego wielkiego nieprawdopodobnego zwycięstwa musimy wyciągać wnioski na dziś i jutro. Bo wiele rzeczy jest jeszcze do zrobienia. Wiele nie podoba mi się wokół nas. Powinno być dużo lepiej, ładniej, szybciej. I to zwycięstwo dałoby lepsze owoce. Wiele tematów wymaga uporządkowania przez zwykły codzienny patriotyzm, chociaż w połowie taki, jak prezentowali ludzie pierwszej Solidarności 30 lat temu. Patriotyzm zamiast dzielenia i tylko ładnych uśmiechów bez pokrycia. Z konsekwencją w wyjaśnianiu niegodziwych zachowań już w wolnej Polsce, aby się już nie powtarzały, aby więcej nie igrano z demokracją, jak to czynili i czynią ci, którzy nie uważają jej za wolną, a za jakieś kondominium.
Solidarność pozostaje postulatem zawsze aktualnym. Dostrzega to nawet Europa, która powołuje się na to nasze dziedzictwo. I to też jest wielkie polskie zwycięstwo i wkład w nową Europę. Słyszeliśmy wczoraj, że nie ma Europy bez Solidarności. Budujmy na tym fundamencie. Każda niesprawiedliwość ludzka, każdy człowiek pozostawiony na boku, każdy naród opuszczony w potrzebie, to negowanie tego fundamentu i zachwianie budowanego mozolnie w miarę bezpiecznego i dostatniego świata. Dobrze, że Europa to rozumie i głosi. Niech więc słowo staje się ciałem na co dzień, a nie tylko od święta. Od nas wszystkich zależy, na ile taką Solidarność dalej poniesiemy.
Prezydent Lech Wałęsa specjalnie dla Wirtualnej Polski