kampania(strona 17/40)

W końcówce kampanii premier, szef PO Donald Tusk nie tylko będzie jeździł po kraju, ale zamierza też napisać "List do wyborcy" - informuje "Rzeczpospolita".

Nie można wystawiać Polski na hazard, nie można pozwolić, by krajem rządzili ludzie nieprzygotowani, z obsesjami albo z księżycowymi pomysłami - mówił premier Donald Tusk w Oświęcimiu. - Jeszcze cztery lata spokoju i naprawdę będzie inna Polska. Ja to wiem. Bardzo was proszę o pomoc - apelował premier.

Skreślajcie w tych wyborach znanych polityków, wpuście nowych ludzi, niech wreszcie pojawi się nowe pokolenie w polskiej polityce - apelował przed ratuszem w Kaliszu Janusz Palikot.

Jarosław Kaczyński dokonał ponownego zamachu na demokrację i dobre obyczaje. Znów niszczy życie publicznie, obniża poziom debaty, sieje nienawiść. Co zrobił teraz? Napisał, a następnie wydał książkę! Tak, proszę państwa, tego się dopuścił człowiek, którego służby łomotały niegdyś do naszych drzwi o świcie. Co więcej, postanowił nawet zorganizować jej promocję.

Czy ktoś odpali bombę w ostatnim tygodniu kampanii? Jadwiga Wiśniewska (PiS) zapewnia, że ze strony PiS-u nie będzie żadnej detonacji, ale "wiewiórki w łazienkach mówią o bombie Platformy". Tego również spodziewa się partyjny kolega Mariusz Błaszczak. - Spodziewam się nieczystej gry ze strony PO i manipulacji przy rozmowie braci Kaczyńskich - mówi przewodniczący klubu PiS.

Przy pomocy popularnego niegdyś samochodu dostawczego żuk będzie promował swój start w wyborach lider lubelskiej listy PSL do sejmu i szef partii w regionie, Krzysztof Hetman. Czerwonym autobusem po Lubelszczyźnie będą natomiast jeździć kandydaci SLD.

O większej pomocy dla rodzin wielodzietnych, wydłużeniu urlopu tacierzyńskiego i zmianach w znieczulaniu porodów - mówił premier Donald Tusk, który odwiedził szkołę rodzenia w Skarżysku-Kamiennej. - Życie z dziećmi nie powinno być w Polsce cięższe niż bez dzieci - deklarował.

Czy politycy znają programy wyborcze swoich partii? Na pewno powinni, ale nasza sonda wykazuje, że niektórzy mają z tym problem. Agnieszka Pomaska (PO) na wstępie zaznacza, że nie miała czasu na tę lekturę. Mariusz Błaszczak (PiS) upiera się, że w programie PiS-u nie ma zapisu o tym, że będą wspierać uczniów przy zakupie komputerów. Franciszek Stefaniuk (PSL) jeszcze przed zadaniem pytania, bronił się do takiego stopnia, że mieliśmy wrażenie, że wyprze się całego programu wyborczego PSL. Natomiast Ryszard Kalisz (SLD) stwierdził, że nie lubi jak dziennikarze traktują polityków jak dzieci. Miał do tego prawo, bo na swoje pytanie odpowiedział bardzo dobrze, ale czy powiedziałby to samo, gdyby zobaczył swoich oponentów? Zobacz film.

Politycy PJN oświadczyli, że samopodpalenie się mężczyzny pod KPRM, jest "efektem rządu obywatelskiego", który doprowadził do tego, że mamy w Polsce "państwo-draństwo". Według PJN, piątkowe zdarzenie to "dramatyczna manifestacja". Politycy PJN przekonywali, ze polskie rodziny potrzebują rządu, który rozwiązuje ich problemy.

Podczas piątkowej wizyty na Jasnej Górze prezes PiS Jarosław Kaczyński modlił się przed Cudownym Obrazem Matki Bożej. Przedstawiciele częstochowskiego sanktuarium zaznaczali, że ta część pobytu prezesa miała prywatny charakter.

- Nudna kapania zakończy się wygraną Platformy Obywatelskiej, która utworzy rząd z PSL-em. Być może dodatkowym koalicjantem będzie SLD - stwierdził w "Graffiti" w Polsat News Aleksander Smolar, prezes Fundacji Batorego.

Wyborcza walka wchodzi w decydującą fazę. Sondaże nie pozostawiają złudzeń - liczy się każdy głos. Co może zjednać premierowi przychylnych wyborców? Subtelna kobieta u boku. Jak się dowiedzieliśmy, Donald Tusk (54 l.) zabierze żonę do autobusu i już razem z nią będzie dalej objeżdżał Polskę. - Tak, włączam się w kampanię - potwierdziła nasze informacje Małgorzata Tusk (54 l.).

W sztabie PiS humory coraz lepsze. Zlecone przez tę partię sondaże pokazują, że Platforma wcale nie ma przewagi. Jest remis! Zadowolony z wyniku Jarosław Kaczyński (62 l.) mógł sobie pozwolić na wtrącenie Smoleńska do kampanii. A Donald Tusk (54 l.) zabierze do swojego autobusu żonę, by jeszcze bardziej ocieplić wizerunek premiera pochylającego się nad problemami zwykłych ludzi.