juszczenko(strona 6/15)

Kilkutysięczny tłum manifestował wokół budynku ukraińskiego Sądu Konstutucyjnego, który rano rozpoczął posiedzenie w sprawie prezydenckiego dekretu rozwiązującego parlament.

Ukraińska opozycja zaapelowała do prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki, aby wycofał swych przedstawicieli ze składu Sądu Konstytucyjnego. Tego dnia Sąd przystąpił do rozpatrzenia zgodności z konstytucją dekretu szefa państwa o rozwiązaniu parlamentu i przedterminowych wyborach.

Przewodniczący ukraińskiego Sądu Konstytucyjnego Iwan Dombrowski zastrzegł, że nie należy się spodziewać szybkiego werdyktu w sprawie legalności dekretu prezydenta Wiktora Juszczenki o rozwiązaniu parlamentu. Premier Wiktor Janukowycz zapowiedział, że w przypadku podważenia legalności decyzji prezydenta, koalicja będzie domagać się impeachmentu prezydenta.

Premier Ukrainy Wiktor Janukowycz uważa, że nawet jeśli Sąd Konstytucyjny uzna legalność dekretu prezydenta Wiktora Juszczenki rozwiązującego Radę Najwyższą, przedterminowe wybory parlamentarne nie odbędą się 27 maja ze względów organizacyjnych.

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko oświadczył, że pomimo kryzysu politycznego sytuacja w państwie jest stabilna. Kryzys określił jako "wirtualny". Powtórzył także, że nie zmieni decyzji o rozwiązaniu parlamentu.

Premier Ukrainy Wiktor Janukowycz występując przed zebranymi na Majdanie (placu) Niepodległości w Kijowie
przeciwnikami rozwiązania parlamentu powiedział, że obecny kryzys
na Ukrainie jest kolejnym etapem wojny o prawdę.

Jeżeli ktokolwiek może się przyczynić do
rozwiązania problemu na Ukrainie, to jest to zawsze bardzo
pożyteczna praca - powiedziała w Warszawie szefowa MSZ
Anna Fotyga, pytana o wizytę byłego prezydenta Aleksandra
Kwaśniewskiego w Kijowie.

Twierdzą przebywający na Ukrainie obserwatorzy.

Pomimo zapewnień, że Ukraińcy sami poradzą
sobie z kryzysem politycznym we własnym kraju, kijowscy politycy
zaczynają szukać poparcia za granicą.

Aleksander Kwaśniewski jest oczekiwany w nocy z wtorku na środę w Kijowie, na zaproszenie strony ukraińskiej - informuje nieoficjalnie tygodnik "Polityka".

Jesteśmy gotowi pomóc w rozwiązywaniu kryzysu
politycznego na Ukrainie, jeśli władze tego kraju zwrócą się o to
do nas - zadeklarował prezydent Lech Kaczyński po spotkaniu z litewskim prezydentem Valdasem Adamkusem. Zaznaczył
jednocześnie, że Polska nie chce wtrącać się w wewnętrzne sprawy
Kijowa.

Ostrzeżenia przed prowokacjami wobec zwolenników i przeciwników rozwiązania ukraińskiego parlamentu, plotki o stanie wyjątkowym, a w końcu odłożenie zaplanowanego na środę posiedzenia Sądu Konstytucyjnego w sprawie zgodności z ustawą zasadniczą dekretu prezydenta Wiktora Juszczenki - taki jest bilans wtorku - dziewiątego dnia kryzysu politycznego na Ukrainie.

Pięciu przedstawicieli prezydenta Ukrainy
Wiktora Juszczenki w Sądzie Konstytucyjnym oświadczyło,
że w związku z wywieranymi na nich naciskami nie mogą brać udziału
w rozpatrywaniu wniosku w sprawie zgodności z konstytucją dekretu
szefa państwa o rozwiązaniu parlamentu.

Kolejne spotkanie prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki z premierem Wiktorem Janukowyczem nie przyniosło rezultatu.

Kancelaria prezydenta Wiktora Juszczenki
zdementowała doniesienia, jakoby szef państwa chciał
sparaliżować prace Sądu Konstytucyjnego, odwołując z jego składu
sześciu swoich przedstawicieli.

Ukraińskie MSW zaapelowało do mieszkańców Kijowa o pozostanie w domach i ostrzegło przed możliwymi prowokacjami, przygotowywanymi wobec zwolenników i przeciwników rozwiązania Rady Najwyższej.

Około 3 tysięcy zwolenników prorosyjskiej koalicji premiera Wiktora Janukowycza pikietowało siedzibę ukraińskiej Centralnej Komisji Wyborczej (CKW). Akcja miała na celu niedopuszczenie do przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Pomimo ogłoszenia przerwy wielkanocnej w protestach przeciwników rozwiązania ukraińskiego parlamentu, na centralnym placu Kijowa, Majdanie Niepodległości ponownie zebrało się około 10 tysięcy ludzi.

Prezydent Ukrainy nie może rozwiązywać
parlamentu według własnej woli - pisze na łamach "Rzeczpospolitej"
szef ukraińskiego rządu Wiktor Janukowycz.

Zwolennicy prorosyjskiej koalicji rządowej, sprzeciwiającej się przedterminowym wyborom parlamentarnym na Ukrainie, ogłosili przerwę w ciągnących się już pięć dni protestach. Akcja będzie wznowiona po Wielkiej Nocy.