Plotki o stanie wyjątkowym na Ukrainie
Ostrzeżenia przed prowokacjami wobec zwolenników i przeciwników rozwiązania ukraińskiego parlamentu, plotki o stanie wyjątkowym, a w końcu odłożenie zaplanowanego na środę posiedzenia Sądu Konstytucyjnego w sprawie zgodności z ustawą zasadniczą dekretu prezydenta Wiktora Juszczenki - taki jest bilans wtorku - dziewiątego dnia kryzysu politycznego na Ukrainie.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/kryzys-parlamentarny-na-ukrainie-6038674310861441g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/kryzys-parlamentarny-na-ukrainie-6038674310861441g )
Juszczenko rozwiązał parlament na Ukrainie
Kryzys wybuchł, gdy prezydent Wiktor Juszczenko rozwiązał 2 kwietnia parlament i ogłosił przedterminowe wybory. Rządząca koalicja Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów, kierowana przez premiera Wiktora Janukowycza, uznała dekret za niezgodny z konstytucją i odmówiła jego wykonania.
We wtorek wczesnym rankiem ukraińskie MSW zaapelowało do mieszkańców Kijowa o pozostanie w domach i ostrzegło przed możliwymi prowokacjami, przygotowywanymi wobec zwolenników i przeciwników rozwiązania Rady Najwyższej (parlamentu).
Prowokatorzy mogą wykorzystywać mundury milicyjne i aktywnie stosować wszelkie metody wzburzenia opinii publicznej, włączając siłę fizyczną wobec uczestników masowych akcji - ostrzegło MSW w specjalnym komunikacie.
Podgrzewanie sytuacji
Sytuację podgrzewali deputowani koalicyjni, którzy od kilku dni głoszą, że Juszczenko zamierza wprowadzić stan wyjątkowy. Kwestii wprowadzenia na Ukrainie stanu wyjątkowego nie omawiano. Nie mówiono również o żadnych innych działaniach struktur bezpieczeństwa związanych z sytuacją w kraju - poinformował minister obrony Anatolij Hrycenko po wtorkowym spotkaniu prezydenta z szefami resortów siłowych.
Kancelaria Juszczenki zdementowała także we wtorek doniesienia, jakoby prezydent chciał sparaliżować prace Sądu Konstytucyjnego, odwołując z jego składu sześciu swoich przedstawicieli. O takich planach Juszczenki informował dziennik "Kommiersant-Ukraina".
Po południu pięciu przedstawicieli prezydenta w sądzie oświadczyło jednak, że w związku z wywieranymi na nich przez polityków koalicji naciskami nie mogą brać udziału w rozpatrywaniu wniosku w sprawie zgodności z konstytucją dekretu szefa państwa o rozwiązaniu parlamentu.
Uważamy, że nie możemy uczestniczyć w rozpatrywaniu takich ważnych dla narodu kwestii, dopóki sędziowie nie będą mieli zapewnionych warunków do bezstronnego uchwalania prawomocnych decyzji - oświadczyli sędziowie na konferencji prasowej w Kijowie.
Wieczorem sąd niespodziewanie ogłosił, że przenosi zaplanowane na środę posiedzenie na 17 kwietnia.
Juszczenko spotyka się z Janukowiczem
We wtorek doszło do kolejnego spotkania prezydenta Juszczenki z premierem Janukowyczem. Nie przyniosło ono żadnego rezultatu. Juszczenko po raz kolejny zapewnił, że nie anuluje swego dekretu o rozwiązaniu parlamentu i przedterminowych wyborach 27 maja.
Tymczasem na centralnym placu Kijowa, Majdanie Niepodległości, odbyła się tradycyjna już demonstracja zwolenników koalicji, którzy nie chcą nowych wyborów. Wzięło w niej udział według różnych źródeł od 20 do 40 tysięcy ludzi. Kilkuset zwolenników koalicji pikietowało siedzibę prezydenta. Do incydentów nie doszło.
Na położonym nieopodal Majdanu placu zebrało się tymczasem kilkuset zwolenników opozycji, która popiera wybory. Główne akcje opozycji demonstrujące solidarność z prezydentem planowane są w środę.
Pomoc z zewnątrz
Zainteresowanie kryzysem na Ukrainie okazali dziś deputowani rosyjskiej Dumy Państwowej. Jej przewodniczący Borys Gryzłow oświadczył, że dekret Juszczenki o rozwiązaniu parlamentu jest niezgodny z konstytucją i zaproponował Ukraińcom pomoc w rozwiązaniu konfliktu.
Jesteśmy gotowi pomóc w rozwiązywaniu kryzysu politycznego na Ukrainie, jeśli władze tego kraju zwrócą się o to do nas - zadeklarował w Wilnie prezydent Lech Kaczyński po wtorkowym spotkaniu z litewskim prezydentem Valdasem Adamkusem. "Nie chcemy się wtrącać w wewnętrzne sprawy Ukrainy, ale wyrażamy gotowość wzięcia udziału w rozwiązaniu problemu na Ukrainie, jeśli władze w Kijowie, a szczególnie prezydent Wiktor Juszczenko, o to do nas się zwrócą" - powiedział L. Kaczyński.
Przedstawiciel Juszczenki Ołeksandr Czałyj podziękował tymczasem za propozycje międzynarodowej mediacji w ukraińskim konflikcie politycznym.
Nasi zagraniczni koledzy nie są na tym etapie gotowi do pośrednictwa. Uważają oni, że wszystko, co odbywa się na Ukrainie, jest jej wewnętrzną sprawą - powiedział Czałyj w rozmowie z dziennikarzami.
We wtorek kijowskie przedstawicielstwo Komisji Europejskiej podało, że w środę na Ukrainę przyleci wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Marek Siwiec.
Jarosław Junko