Juszczenko nie odwoła przedstawicieli Sądu Konstytucyjnego
Kancelaria prezydenta Wiktora Juszczenki
zdementowała doniesienia, jakoby szef państwa chciał
sparaliżować prace Sądu Konstytucyjnego, odwołując z jego składu
sześciu swoich przedstawicieli.
O planach odwołania przedstawicieli Sądu Konstytucyjnego Juszczenki informował dziennik "Kommiersant- Ukraina", powołując się na własne źródła. W Sądzie Konstytucyjnym zasiada po sześciu przedstawicieli prezydenta, parlamentu i Wyższej Rady Sądownictwa.
Sąd Konstytucyjny ma w środę przystąpić do rozpatrzenia pozwu 53 deputowanych koalicji Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów, którzy uważają, że ogłoszony w ubiegły poniedziałek dekret Juszczenki o rozwiązaniu Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy przeczy konstytucji. Koalicja liczy, że werdykt sądu podważy dekret prezydenta.
"Kommiersant-Ukraina" twierdzi, że prezydent zamierza odwołać swoich przedstawicieli we wtorek. "Formalnym powodem może być to, że w ciągu ośmiu miesięcy swej działalności Sąd Konstytucyjny nie podjął ani jednej decyzji" - napisał dziennik.
Choć kancelaria Juszczenki zaprzecza informacjom o zamiarach prezydenta, to, jak twierdzi przedstawiciel szefa państwa w Sądzie Jurij Szapował, prawne podstawy dla takiej decyzji istnieją.
O przygotowaniach prezydenta do podpisania dekretu, odwołującego jego przedstawicieli w Sądzie Konstytucyjnym, słyszał także cytowany przez "Kommiersant-Ukraina" deputowany Partii Regionów Ukrainy Serhij Kiwałow.
Moje źródła donoszą, że projekt dekretu jest już gotowy. My (koalicja) będziemy go ignorować - powiedział w rozmowie z gazetą.
Jarosław Junko
