Samochody za miliony dla Kancelarii Prezydenta. Jest przetarg
Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta ogłosiło przetarg na 8 limuzyn w trzyletnim najmie. Budżet to 3,86 mln zł. Specyfikacja techniczna jest bardzo restrykcyjna i może zawężać konkurencję do modeli klasy premium - podaje "Rzeczpospolita".
Co musisz wiedzieć?
- Budżet przetargu to 3,86 mln zł na trzyletni najem 8 limuzyn (ok. 482 tys. zł na auto).
- Wymóg emisji CO2 poniżej 50 g/km praktycznie kieruje wybór w stronę hybryd plug-in marek premium.
- Kancelaria tłumaczy postępowanie końcem obecnej umowy w I kw. 2026 r. i koniecznością ciągłości usług.
Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta prowadzi przetarg na długoterminowy najem ośmiu samochodów. W planie zamówień zapisano 3,86 mln zł, czyli ok. 482 tys. zł na pojazd. W dokumentacji pada wprost określenie „limuzyny” z segmentu E. Jak podaje "Rzeczpospolita", termin składania ofert mija w najbliższych dniach.
Czy specyfikacja ogranicza konkurencję na rynku?
Wymagania obejmują m.in. moc co najmniej 210 kW, napęd na cztery koła, długość nadwozia od 4850 mm, automatyczną skrzynię min. 7-biegową, adaptacyjne LED, aktywny tempomat, skórzaną tapicerkę, nawigację z mapami Europy, felgi 19 cali i opony zimowe klasy premium. Kluczowy warunek to emisja CO2 poniżej 50 g/km, co de facto kieruje wybór ku wersjom PHEV. Według opisu źródła, w grze pozostają nieliczne konfiguracje, jak Mercedes klasy E w wersji hybrydowej, BMW serii 5 PHEV czy Volvo S90.
Nawrocki uderzył w Merkel. Padły mocne słowa o współpracy z Rosją
Biuro Mediów i Listów Prezydenta wyjaśnia, że auta będą służyć do obsługi delegacji krajowych i zagranicznych oraz bieżących zadań. "Samochody będą wykorzystywane zgodnie z zapotrzebowaniami Kancelarii Prezydenta RP, do obsługi delegacji krajowych i zagranicznych oraz realizacji bieżących zadań" - przekazano w informacji pisemnej. Urzędnicy dodają, że przetarg uruchomiono w związku z końcem obowiązującej umowy w I kw. 2026 r., aby zachować ciągłość transportu.
Skąd spór o „luksusowe auta” Nawrockiego
Po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego uwagę zwróciło BMW serii 7 Protection, wyceniane na ok. 2 mln zł. Kancelaria podkreślała, że to własność SOP, a nie nowy zakup. Jak wskazywał serwis przywołany przez gazetę, ten typ samochodu kupiono wcześniej na potrzeby polskiej prezydencji w Radzie UE, a z podobnego korzysta premier. Równolegle ruszył przetarg na limuzyny dla kancelarii.
Nieoficjalne źródła cytowane przez "Rzeczpospolita" sugerują, że pojazdy trafią do ministrów w kancelarii. Byli urzędnicy zwracają uwagę, że wcześniej dominowały modele pokroju Skody Superb czy Volkswagena Passata. Teraz specyfikacja wygląda na „dużo bogatszą”. Krytycznie ocenia to europoseł Dariusz Joński, wskazując ryzyko dopasowania warunków do konkretnej marki lub modelu oraz podnosząc kosztowny charakter konfiguracji.
Źródło: "Rzeczpospolita"