Świat"Juszczenko wycofaj przedstawicieli w Sądzie Konstytucyjnym!"

"Juszczenko wycofaj przedstawicieli w Sądzie Konstytucyjnym!"

Ukraińska opozycja zaapelowała do prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki, aby wycofał swych przedstawicieli ze składu Sądu Konstytucyjnego. Tego dnia Sąd przystąpił do rozpatrzenia zgodności z konstytucją dekretu szefa państwa o rozwiązaniu parlamentu i przedterminowych wyborach.

Sąd Konstytucyjny nie może być arbitrem w tej sprawie i nie musi nim być. Kryzys polityczny może rozwiązać tylko ukraiński naród, poprzez przedterminowe wybory - oświadczyła Julia Tymoszenko, była premier i przywódczyni opozycyjnego bloku politycznego noszącego jej imię.

Zdaniem Tymoszenko, sędziowie Sądu Konstytucyjnego, którzy - jak powiedziała opozycjonistka - zostali nimi z nominacji partyjnej, nie są w stanie podjąć suwerennej decyzji w sprawie legalności dekretu Juszczenki.

Sędziowie nie kierują się dobrem narodu, lecz wolą swych mocodawców z partii koalicyjnych - podkreśliła Tymoszenko, występując na wspólnej konferencji prasowej z przywódcą proprezydenckiej Naszej Ukrainy Wiaczesławem Kyryłenką i szefem ruchu obywatelskiego Ludowa Samoobrona, byłym ministrem spraw wewnętrznych Jurijem Łucenką.

Trójka przywódców opozycji uważa, że politycy koalicyjni, nie uznający dekretu Juszczenki o rozwiązaniu parlamentu, są przekonani, że wygrają sprawę w Sądzie Konstytucyjnym, ponieważ większość jego członków "została kupiona".

Tymoszenko, Kyryłenko i Łucenko przywołali podejrzenia Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wobec sędzi Suzanny Stanik. W poniedziałek p.o. szefa SBU Walentyn Naływajczenko oświadczył, że jego funkcjonariusze mają dowody, iż w ciągu ostatnich trzech lat 74-letnia matka Stanik otrzymała korzyści materialne o wartości 12 mln dolarów.

Opozycja uważa, że w związku z tymi oskarżeniami Stanik straciła mandat zaufania, niezbędny dla orzekania w sprawach wagi państwowej.

Kryzys polityczny na Ukrainie trwa od początku kwietnia, kiedy to Juszczenko rozwiązał parlament i ogłosił nowe wybory. Deputowani prorosyjskiej koalicji większościowej odmówili wykonania dekretu szefa państwa i, domagając się jego anulowania, skierowali sprawę do Sądu Konstytucyjnego.

Juszczenko oświadczył, że nie ulegnie presji i obiecał, że przedterminowe wybory do ukraińskiego parlamentu i tak się odbędą, choć dopuścił możliwość, że w późniejszym terminie niż wyznaczony w dekrecie 27 maja. (sm)

* Jarosław Junko*

Źródło artykułu:PAP
sądukrainaopozycja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)