To nie jest pomarańczowa rewolucja bis
Twierdzą przebywający na Ukrainie obserwatorzy.
Od ponad tygodnia trwa kryzys, wywołany dekretem prezydenta Wiktora Juszczenki o rozpisaniu przedterminowych wyborów. Premier Wiktor Janukowycz stwierdził, że jest on niekonstytucyjny i wyprowadził na ulice Kijowa tysiące swoich zwolenników. Dziś dojdzie do kontrmanifestacji - organizowanej przez zwolenników prezydenta.
Ale manifestujących widać jedynie w Kijowie, w innych miastach nie ma żadnego poruszenia - mówi Piotr Kuspyś z Instytutu Badań nad Stosunkami Międzynarodowymi, poranny gość Radia PiN 102FM.