Prezydent Litwy ma dość. "To wymaga reakcji"
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda proponuje ograniczenie tranzytu do Kaliningradu i trwałe zamknięcie granicy z Białorusią - poinformował w niedzielę litewski portal LRT. To jego odpowiedź na kolejną próbę wtargnięcia balonów z Białorusi w przestrzeń powietrzną Litwy.
Co musisz wiedzieć?
- Prezydent Litwy uważa, że incydenty z balonami należy potraktować jako hybrydowy atak i domaga się reakcji.
- Rząd ma w najbliższych dniach przedstawić różne warianty odpowiedzi naruszanie przestrzeni powietrznej Litwy.
- Balony zakłóciły pracę lotnisk w Wilnie i Kownie; granica była czasowo zamykana.
Prezydent Gitanas Nauseda polecił rządowi przygotowanie propozycji działań po serii wtargnięć balonów w litewską przestrzeń powietrzną.
Jakie działania ma rozważyć rząd Litwy?
"Prezydent postrzega incydenty z ostatnich dni i zakłócenia w funkcjonowaniu lotnisk jako hybrydowy atak na Litwę, który wymaga reakcji zarówno symetrycznej, jak i asymetrycznej" - przekazała w oświadczeniu administracja prezydenta.
"Europa Zachodnia wyhodowała Putina". Czarnek o "zamachu smoleńskim" i wojnie w Ukrainie
Według prezydenta rząd powinien zaproponować opcje reakcji w najbliższych dniach. "Wśród rozważanych opcji jest trwałe zamknięcie granicy z Białorusią i ograniczenia w tranzycie do Kaliningradu" - czytamy w oświadczeniu.
We wtorek prezydent zwoła międzyresortowe spotkanie w celu omówienia tych kwestii - poinformowała administracja głowy państwa.
Czy balony to nowy atak hybrydowy?
Wysyłane z Białorusi balony na ogrzane powietrze utrudniają ruch na lotnisku w Wilnie już trzeci dzień z rzędu (w piątek zakłócony został również ruch na lotnisku w Kownie). W sumie ruch lotniczy był w tym tygodniu czterokrotnie zakłócany z powodu takich incydentów. W odpowiedzi Litwa kilkakrotnie tymczasowo zamknęła granicę z Białorusią.