Jedwabne(strona 5/1)

(inf. własna)

Ambasador Izraela prof. Szewach Weiss oraz prezydent Aleksander Kwaśniewski (PAP/Jacek Turczyk)
W Jedwabnem odbyły się we wtorek uroczystości
60. rocznicy zamordowania Żydów w tym miasteczku na Podlasiu.

We wtorek w kościele ewangelicko- augsburskim na placu Małachowskiego w Warszawie odbędzie się prawykonanie kompozycji El male rachamim Krzysztofa Knittla, poświęconej pamięci tych, którzy zostali zamordowani w Jedwabnem. Trwający ok. 12 minut jest przeznaczony na chór i orkiestrę. Prawykonania kompozycji dokonają: chór Camerata Silesia i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia pod batutą Wojciecha Michniewskiego.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej prof. Leon Kieres ma nadzieję, że śledztwo w sprawie mordu popełnionego na Żydach w Jedwabnem, zostanie zakończone do końca roku. We wtorkowym wywiadzie dla radiowych Sygnałów Dnia zastrzegł on, że dokładną datę zakończenia śledztwa jest trudno przewidzieć. Kieres podkreślił, że na obecnym etapie dochodzenia jest pewne, że w pogromie wzięli udział Polacy.

Padający deszcz jest jedynym zmartwieniem organizatorów tuż przed początkiem wtorkowych uroczystości 60. rocznicy pogromu Żydów w Jedwabnem (Podlaskie). Na rynku miasteczka gromadzą się ich pierwsi uczestnicy.

W poniedziałek, w przeddzień uroczystości 60. rocznicy pogromu w Jedwabnem, Centrum Simona Wiesenthala (jedna z najaktywniejszych organizacji żydowskich w USA) ponownie skrytykowało napis na pomniku upamiętniającym ofiary zbrodni.

Jacob Pecynowicz - jeden z tych, którzy przeżyli (PAP/Jacek Turczyk)

Nie chcemy zemsty, ani odszkodowań, a jedynie
opłakać naszych zmarłych i powiedzieć prawdę - mówią rodziny Żydów
zabitych w Jedwabnem, które przyjechały do Polski z różnych krajów
na wtorkowe uroczystości.

(inf. własna)

Na wtorkowych uroczystościach w Jedwabnem nie będzie oficjalnego przedstawiciela Episkopatu Polski - powiedziała w poniedziałek Luiza Zielonka z biura prasowego Episkopatu.

Montaż nowego pomnika ku czci Żydów zamordowanych 10 lipca 1941. (PAP/Adam Tuchliński)
Według burmistrza Jedwabnego Krzysztofa Godlewskiego, wtorkowa uroczystość 60. rocznicy pogromu Żydów w tej miejscowości będzie manifestacją ludzkiej solidarności i potępieniem ideologii siejących nienawiść między ludźmi.

W Jedwabnem ustawiono i odsłonięto w sobotę pomniki na cmentarzach wojennym i żydowskim.

W warszawskiej synagodze odbyła się w piątek
modlitwa za wymordowanych Żydów z Jedwabnego. Wyrażono także
wdzięczność i hołd tym Polakom, którzy wtedy ratowali Żydów.

Hierarchia Kościoła katolickiego w Polsce zajęła zbyt późno publiczne stanowisko wobec masakry w Jedwabnem - powiedział Jan Tomasz Gross w wywiadzie dla niemieckiego dziennika
Der Tagesspiegel.

Byli pracownicy łomżyńskiej "Narwi" grożą, że jeśli nie zostaną im wypłacone zaległe wypłaty i odprawy, zablokują 10 lipca - w dniu uroczystości związanych z 60. rocznicą zamordowania Żydów w Jedwabnem - wszystkie ulice w mieście.

Aleksander Kwaśniewski powiedział w wywiadzie dla najnowszego wydania niemieckiego tygodnika Der Spiegel, że sprawa mordu w Jedwabnem jest największym wyzwaniem w jego dotychczasowej prezydenturze, po budowie demokratycznego systemu w Polsce.

Prof. Jan Tomasz Gross uważa, że ekshumacja w
Jedwabnem nie podważa liczby ofiar, którą przedstawił w książce
"Sąsiedzi", bo została przeprowadzona w pośpiechu i pobieżnie.
Według niego, źle się stało, że ją przeprowadzono.

Świadek ocalały z mordu w Jedwabnem złożył w
Izraelu przed prokuratorem Instytutu Pamięci Narodowej bardzo wartościowe zeznania, które
pozwolą zweryfikować szereg informacji śledztwa -
poinformował w środę prokurator Radosław Ignatiew. Od piątku przesłuchiwał on w Izraelu dwóch
świadków w sprawie mordu Żydów w Jedwabnem w lipcu 1941 r.

Suwalski sąd dał czas "Stowarzyszeniu Przeciwko Antypolonizmowi" na dostarczenie nowych dowodów potwierdzających opinię stowarzyszenia, że autor książki "Sąsiedzi" Jan Tomasz Gross popełnił przestępstwo.

W piątek dwaj prokuratorzy IPN wyjeżdżają do Izraela, by przesłuchać tam dwóch świadków mordu Żydów w Jedwabnem w lipcu 1941 r.

Nie ma dowodów na to, że Niemcy zmuszali siłą Polaków do udziału w pogromach żydowskich, takich jak w Radziłowie i Jedwabnem. Prawdopodobnie jednak wydawali im instrukcje wykonawcze - oceniają historycy IPN.