- Siła Jarosława Kaczyńskiego tkwi w słabości jego przeciwników. Póki w Polsce był Donald Tusk, jego pozycja nie była tak silna, nie było jednowładztwa - mówił Andrzej Saramonowicz w programie "Tłit". - Mularczyk, Lichocka, Suski nie są politykami, tylko podnóżkami. Struktura jest choinkowa - Kaczyński i jego pomagierzy. Przyjęli zasadę satrapii - jest sułtan, który mówi, co jest dobre. Zasadą sułtanatu jest to, że ci, którzy są u władzy, muszą wysmażyć hymn pochwalny - kontynuował. - O Stalinie pisano wiersze, o Kaczyńskim też. Nie zestawiam, ale z punktu widzenia tych, którzy podlizują się władzy, to to samo - podsumował Saramonowicz.