Mateusz Morawiecki o aferze w resorcie. "Ziobro zapowiedział, że wyłączy się z tej sprawy"
Premier zapewnił, że w budżecie na 2020 rok są zabezpieczone środki na "rewolucję godnościową". Mateusz Morawiecki odniósł się do afery w resorcie sprawiedliwości. - Minister Ziobro zapewnił mnie, że nic o tym nie wiedział - powiedział szef rządu.
27.08.2019 | aktual.: 27.08.2019 20:18
Mateusz Morawiecki stwierdził, że pierwszy w ostatnich dekadach budżet bez planowanego deficytu to "świetna wiadomość". - Dzięki wysokim dochodom podatkowym i likwidacja luki VAT mogliśmy zrównoważyć wpływy i wydatki - mówił premier w rozmowie z dziennikarką TVN24.
Na uwagę, że deficyt został w dużej mierze "załatany" pieniędzmi z OFE, Morawiecki stwierdził, że w planach jest wykonanie "ruchu odwrotnego" niż to, co zrobili poprzednicy w roku 2014. - Skonsumowali połowę dochodów z tego źródła - stwierdził. Premier wyjaśnił, że każdy, kto wpłacał pieniądze na OFE, będzie mógł wybrać, czy chce otrzymywać pieniądze z tego źródła, czy z ZUS.
Afera w resorcie sprawiedliwości. "Ziobro wyłączy się z tej sprawy"
- Mamy zabezpieczone środki na naszą rewolucję godnościową - powiedział Morawiecki. Chodzi o programy socjalne PiS m.in 500 plus czy emerytura plus.
Morawiecki zabrał też głos w sprawie afery w resorcie sprawiedliwości. - Nie ma żadnych dowodów na to, że minister Ziobro wiedział o tym procederze, zapewniał mnie o tym. Zapowiedział, że wyłączy się z tej sprawy - zdradził premier.
Morawiecki przyznał, że proceder, do którego tam dochodziło "był naganny". - Rozmawiałem z panem ministrem i dobrze, że reakcja była taka szybka - powiedział szef rządu. Premier zwracał uwagę, że szef PO Grzegorz Schetyna nie reaguje na afery, których bohaterami są Krzysztof Brejza, Stanisław Gawłowski czy Sławomir Neumann.
Wybory parlamentarne 2019. Morawiecki twierdzi, że Kaczyński byłby lepszym premierem
- Pani prezes Przyłębska jest znakomitym prawnikiem, która potrafi ocenić, czy dane przepisy są zgodne z konstytucją - to odpowiedź premiera na pytanie o jawność list poparcia dla kandydatów do KRS. Naczelny Sąd Administracyjny ocenił, że powinny być one informacją publiczną, Kancelaria Sejmu obawia się ich opublikować w obawie przed RODO.
Kto będzie premierem w przypadku wygranej PiS w wyborach? Na to pytanie Morawiecki nie chciał odpowiedzieć. Przyznał jednak, że Jarosław Kaczyński byłby lepszym premierem niż on. - Nie mam wątpliwości, że byłby lepszy - powiedział Morawiecki.
Premier stwierdził, że w PiS nie ma jednej, wyróżniającej się osoby, która przysparza partii punktów procentowych. - Pracujemy bardzo mocno kolektywnie. Jesteśmy w trasie cały czas i (...) to wielki wysiłek bardzo wielu ludzi - przekonywał.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl