Jakub Skrzypski, polski podróżnik z Olsztyna zostaje nadal uwięziony w policyjnym areszcie w Indonezji. W ciasnej celi, bez możliwości telefonicznej rozmowy z dyplomatami, a także z zakazem wychodzenia na spacer. Indonezyjski rząd odrzuca wszystkie zarzuty dotyczące traktowania Polaka niezgodnie z międzynarodowymi standardami.