Putin szykuje krwawy atak. Kijów alarmuje
Rosjanie mogą znów wykorzystać wydarzenie o randze światowej, aby podnieść napięcie polityczne. Wojskowi z Ukrainy spodziewają się silnego ataku rakietowego armii reżimu Putina podczas szczytu G20 w Indonezji.
Informację o możliwym uderzeniu w nadchodzącym tygodniu przekazał Jurij Ignat, rzecznik prasowy dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy.
"Rosjanie lubią takie prowokacje"
- Rosja może przeprowadzić zmasowany atak rakietowy na Ukrainę w dniach 15-16 listopada. W tym czasie na Bali odbędzie się szczyt G20 - powiedział wojskowy.
- Oni naprawdę lubią robić jakieś prowokacje przy okazji takich dni - podkreślił Ignat w rozmowie z agencją informacyjną ArmyInform, należącą do ukraińskiego departamentu obrony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Ignat przekazał również, że Rosja nadal stara się uzupełniać zapasy, w tym rakiety, ale znacznie uszczupliła swoje dotychczasowe zapasy.
Wojskowy zaznaczył, że odbudowa arsenału musi potrwać. - Proces budowy rakiety jest długotrwały. Nie da się tego zrobić w dzień czy dwa - powiedział rzecznik prasowy sztabu Sił Powietrznych Ukrainy.
Według niego rakiety, które Rosjanie mieli przed inwazją na dużą skalę, były przez nich produkowane przez lata.
G20 bez Putina. Ławrow tylko zdalnie
Przypomnijmy: w czwartek urzędnik indonezyjskiego rządu potwierdził, że Władimir Putin nie weźmie udziału w spotkaniu przywódców z G20 na Bali.
- Putin będzie reprezentowany przez rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, który ma dołączyć do jednego ze spotkań wirtualnie - powiedział Jodi Mahardi, zastępca ministra ds. zasobów morskich Indonezji.
Władze Indonezji informowały również, że udział w szczycie potwierdziło już 17 z 20 przywódców państw grupy. Są wśród nich prezydent USA Joe Biden i przywódca Chin Xi Jinping. Zdalnie z uczestnikami szczytu połączy się też ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
Czytaj też: Rosyjskie pułapki. Odkrycie w Chersoniu
