Putin zdecydował. Nie chce konfrontacji
Ostatecznie Władimir Putin nie weźmie udziału w spotkaniu przywódców z grupy G20 na Bali w przyszłym tygodniu - powiedział w czwartek agencji Reuters urzędnik indonezyjskiego rządu. Zastapi go szef rosyjskiego MSZ.
10.11.2022 | aktual.: 10.11.2022 09:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czytaj relację Wirtualnej Polski z wojny w Ukrainie
Jak zapowiedział Jodi Mahardi, zastępca ministra ds. zasobów morskich, na spotkaniu grupy G20 na Bali Kreml będzie reprezentowany przez rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, który ma dołączyć do jednego ze spotkań wirtualnie.
Z kolei Bloomberg, powołując się na swoje źródła, podał, że Putin zrezygnował z udziału w szczycie G20, ponieważ chciał uniknąć konfrontacji ze światowymi przywódcami. Administracja Kremla szczególnie obawiała się spięcia z prezydentem USA Joe Bidenem, który nazwał rosyjskiego lidera zbrodniarzem wojennym.
Po komunikacie gospodarzy w sprawie obecności Rosjan, jest niemal pewne, że w szczycie G20 będzie uczestniczył online prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przynajmmniej tak zapowiadał we wtorek jego rzecznik Serhij Nykyforow. Wcześniej nie było to oczywiste.
Zełenski się wahał ws. udziału w szczycie
Indonezja, podkreślająca swoje neutralne podejście do wojny w Ukrainie, już dawno zaprosiła Zełenskiego na szczyt, mimo że nie należy on do grupy G20.
Początkowo Ukraiński prezydent przyjął zaproszenie, zapowiadając wirtualny udział w spotkaniu. Później jednak zagroził bojkotem szczytu, jeśli weźmie w nim udział prezydent Rosji Władimir Putin.
- Moje osobiste stanowisko i stanowisko Ukrainy jest takie, że jeśli przywódca Federacji Rosyjskiej weźmie udział, to (wtedy) Ukraina nie będzie uczestniczyć – oznajmił Zełenski na konferencji prasowej w Kijowie jeszcze parę tygodni temu. Teraz jednak – gdy jest jasne, że Putin będzie nieobecny na Bali – nie ma przeszkód dla jego udziału w mityngu.
Źródło: PAP