Drżą po erupcji. Słupy popiołu na 15 km, pilna ewakuacja
Słupy popiołu unoszące się na wysokość 15 kilometrów - tak wygląda krajobraz po erupcji wulkanu Semeru na wschodniej Jawie. W obawie przed poważnymi konsekwencjami, władze Indonezji ogłosiły w regionie pilną ewakuację.
04.12.2022 | aktual.: 04.12.2022 12:51
Po erupcji wulkanu Semeru we wschodniej części wyspy Jawa władze Indonezji podwyższyły stopień zagrożenia do najwyższego poziomu. W sobotę z wulkanu uniosła się wysoka na 15 km chmura popiołu, ale wciąż mają miejsce mniejsze erupcje - informuje w niedzielę agencja Reutera za lokalnymi władzami.
Szereg nagrań, pokazujących zjawisko, pojawił się w internecie.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Pilna ewakuacja mieszkańców
Jak przekazała indonezyjska państwowa agencja ds. łagodzenia skutków katastrof BNPB, trwa ewakuacja mieszkańców z terenów okalających wulkan.
Według lokalnych władz, najbardziej zagrożeni mieszkańcy już wcześniej przenosili się do bezpieczniejszych miejsc, takich jak szkoły i meczety. Zgodnie z ostrzeżeniem, nikt nie powinien zbliżać się na odległość mniejszą niż 8 km od wulkanu.
Erupcja położonego ok. 640 km na wschód od stolicy kraju Dżakarty wulkanu nastąpiła po serii trzęsień ziemi na zachodzie Jawy. W jednym z nich w listopadzie zginęło ponad 300 osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejne takie trzęsienie ziemi w regionie
W sobotę na zachodzie Jawy doszło do kolejnego trzęsienia ziemi, o magnitudzie 6,1, które jednak nie spowodowało ofiar i nie wyrządziło większych strat. Japońska agencja meteorologiczna ogłosiła w niedzielę, że erupcja Semeru nie spowodowała zagrożenia tsunami.
W grudniu 2021 roku w wyniku wybuchu Semeru zginęło ponad 50 osób, a tysiące musiały zostać ewakuowane. Semeru jest najwyższym wulkanem na Jawie.
Indonezja ma największą na świecie populację osób mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie wulkanów. Ok. 8,6 mln Indonezyjczyków mieszka w promieniu 10 km od jednego ze 142 położonych w tym kraju wulkanów.
Źródło: Polska Agencja Prasowa, Twitter