Chwile grozy na osiedlu. Mieszkańcy musieli zostać ewakuowani

W Sławkowie w woj. śląskim doszło do niecodziennej sytuacji. W trakcie prac remontowych przy ulicy Zakościelnej operator koparki uszkodził przyłącze gazowe do budynków. Konieczna była ewakuacja mieszkańców czterech domów. Jak się okazało, pracownik był pod wpływem alkoholu.

Chwile grozy na osiedlu. Mieszkańcy musieli zostać ewakuowani
Chwile grozy na osiedlu. Mieszkańcy musieli zostać ewakuowani
Źródło zdjęć: © UM Sławków
oprac. ROP

25.10.2022 20:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sytuacja wydarzyła się w piątek 21 października. Na ulicy Zakościelnej w Sławkowie trwały wówczas prace remontowe w celu budowy sieci kanalizacji sanitarnej, sieci wodociągowej i wymiany nawierzchni drogi. W pewnej chwili 36-letni operator koparki uszkodził przyłącze gazu do jednego z budynków. Służby ewakuowały mieszkańców czterech domów.

- Po przebadaniu okazało się, że operator koparki znajduje się pod wpływem alkoholu. W jego organizmie znajdował się ponad promil. Po sprawdzeniu wyszło również na jaw, że nie powinien on wcale wykonywać żadnych prac, ponieważ nie posiadał do tego stosownych uprawnień - przekazał "Dziennikowi Zachodniemu" sierż. sztab. Marcin Szopa z będzińskiej policji.

"Rano wszyscy byli trzeźwi"

Przyłącze gazu zostało naprawione przez służby a sytuacja opanowana. Krzysztof Kozieł, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Sławkowie poinformował, że operatorem pojazdu był pracownik firmy zewnętrznej. Właściciele sławkowskiej firmy twierdzą, że 36-letni mężczyzna przyszedł do pracy trzeźwy.

- Rano wszystko było w porządku, wszyscy byli trzeźwi. To nie był nowy pracownik. Nie wiem, co stało się w trakcie dnia. Nie powinien wykonywać faktycznie prac koparką, miał zajmować się układaniem rur oraz innymi zleconymi pracami. Był także upominany przez innego naszego pracownika, by nie uruchamiał sprzętu. Nie wiem, czemu wsiadł do koparki - oświadczyła firma, którą cytuje "Dziennik Zachodni".

Źródło: "Dziennik Zachodni"

Przeczytaj również:

Zobacz też: "Recydywa". Do Sejmu wraca nowa wersja "lex Czarnek"

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (2)