Ewa Kopacz(strona 2/1)

Burza po emisji filmu dokumentalnego Ewy Stankiewicz "Stan zagrożenia" o katastrofie smoleńskiej. Największe poruszenie wywołały nieznane dotąd zdjęcia Ewy Kopacz. Widać na nich jak ówczesna minister zdrowia pozuje w towarzystwie kilku mężczyzn w pomieszczeniu, które wygląda na gabinet lekarski lub prosektorium. Na jednym z ujęć można było zobaczyć nosze i prawdopodobnie - jak przekonują komentatorzy - zakryte ciało. - Nie jest to dla mnie żadne zaskoczenie - przekonuje Magdalena Merta, żona ministra Tomasza Merty, który zginął w katastrofie smoleńskiej. - Muszę przyjąć do wiadomości, że Ewa Kopacz się wtedy dobrze bawiła. Nie była to w końcu jej tragedia. Ona tam nikogo nie straciła. Nie rozumiem po co ona tam w ogóle była - dodaje. Innego zdania jest prof. Jerzy Paweł Nowacki. - To normalne zdjęcia. Wiem, że Ewa Kopacz kilka dni spędziła w prosektorium bardzo ciężko pracując - twierdzi mąż Izabeli Jarugi Nowackiej, która zginęła pod Smoleńskiem. Więcej w materiale wideo.

TVP wyemitowała w niedzielę film dokumentalny Ewy Stankiewicz "Stan zagrożenia" o katastrofie smoleńskiej. W filmie pokazano zdjęcia Ewy Kopacz (w 2010 r. minister zdrowia w rządzie Donalda Tuska) pozującej w towarzystwie kilku mężczyzn w pomieszczeniu, które wygląda na gabinet lekarski lub prosektorium. Na jednym z ujęć można było zobaczyć nosze i prawdopodobnie zakryte ciało. Publikacja wywołała lawinę komentarzy. "Słodkie foto z moskiewskiego prosektorium z ciałem ofiary katastrofy smoleńskiej. Brakuje słów" - skomentował na Twitterze europoseł PiS Patryk Jaki. Co na to były minister zdrowia, obecnie europoseł PO Bartosz Arłukowicz? - To obrzydliwe, kiedy pomyślę o tych ekshumacjach, wykonywanych wbrew rodzinom. Dziś wrzucane zdjęcia… To są bardzo poważne sprawy. Ja nie wiem, czy te zdjęcia są w ogóle prawdziwe. Ale tu nie chodzi o zdjęcia Ewy Kopacz. Tu chodzi o to, dlaczego służby rosyjskie tego typu prowokacje akurat w tym momencie w Polsce uskuteczniają. Dla mnie dużo ważniejsza od zdjęć jest treść rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z Lechem Kaczyńskim tuż przed katastrofą. W mojej ocenie jest to dużo ważniejsze dla wyjaśnienia przyczyn tej katastrofy niż to, czy zdjęcia Ewy Kopacz, która tam pojechała po katastrofie, zrobiono tu, czy tam - przekonywał w programie "Tłit". - Przypomnę, że to Ewa Kopacz została tam, a nie uciekała w pośpiechu pociągiem stamtąd do Polski - dodał Arłukowicz.

Projekt raportu komisji ds. VAT zakłada postawienie przed TS m.in. Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Co na to ustępujący prezes NIK? Wszyscy ci, którzy chcą się dowiedzieć, jak było naprawdę ze ściąganiem VAT-u, mogą zrobić najprostszą rzecz - wziąć raport NIK. On pokazuje dokładnie. Tak, w ostatnich latach nastąpiła poprawa ściągalności, ale najlepsi eksperci mówią wyraźnie, ile w tej poprawie jest wzrostu gospodarczego, ile tego, że jest więcej pieniądzy w wydatkach konsumpcyjnych, a ile efektów działań, które się na to przełożyły - komentował w programie "Tłit". Pytany o postawienie Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego przed Trybunałem odpowiedział: "W ostatnich latach działo się bardzo wiele złego. Trzeba podjąć działania, które przywrócą spokój, stabilizację i efektywność wymiaru sprawiedliwości".

Projekt raportu komisji ds. VAT zakłada postawienie przed TS m.in. Donalda Tuska i Ewy Kopacz. - Od połowy października będzie czekał na kilka innych osób, które działały niezgodnie z Konstytucją. Doskonale wiadomo, kto nie opublikował wyroków, kto jest winny wielu niepraworządnościom. Będziemy te osoby rozliczać. Chociażby premierzy - zarówno Szydło, jak i Morawiecki - komentowała Barbara Nowacka w programie "Tłit". - To, co robi PiS, pokazuje gigantyczną nerwowość. Nie mają pomysłu na kampanię, więc zaczynają straszyć Tuskiem i Kopacz. Zamiast zająć się realnymi aferami, chociażby w MS. Typowa polityczna wrzutka. Wiedzą, że na ich elektorat działa opowiedzenie, że wszystko, co się dzieje, jest winą Tuska - wskazała.

- Nie doszło do złamania prawa - mówi o aferze z lotami marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego Radosław Fogiel. - Apelujemy o poświęcenie takiej samej uwagi lotom poprzedniej ekipy. To bardzo długi dokument - dodał zastępca rzecznika PiS. Chodzi o wykaz lotów premierów z lat 2007-2015. Polityk przypomniał też sytuację z kampanii wyborczej z przeszłości. - Premier Ewa Kopacz na pokładzie pociągu dokonywała inspekcji kotleta, a za nią leciał pusty rządowy samolot - zauważył.

- Premier Kopacz awansowała w strukturach najważniejszej partii politycznej w PE, jest jej wiceszefową. To wielki polityczny sukces. Każdy Polak powinien się z tego cieszyć, to powód do dumy - komentował Michał Kamiński w programie "Tłit". - Widziałem ją w rozmowach z liderami światowymi. Nie widziałem, by jej znajomość angielskiego odbiegała od średniej polskich polityków - wskazał. Pytany, czy zrobi większą karierę niż Beata Szydło, odparł: "Nie życzę Europie, by Szydło miała na nią wpływ. Nie życzę nikomu spotykania jej na drodze, bo to się źle kończy. Ale życzmy jej, by z jej posłowania w Brukseli wyniknęło dla Polski jak najlepiej".