Zdjęcia Ewy Kopacz w filmie o katastrofie smoleńskiej w TVP1. Politycy PiS oburzeni
TVP wyemitowała w niedzielę film dokumentalny Ewy Stankiewicz "Stan zagrożenia" o katastrofie smoleńskiej. - Pokazano w nim nieznane zdjęcia Ewy Kopacz z tamtego okresu - powiedział Michał Adamczyk w TVP Info, przerywając z tego powodu dyskusję podczas wieczornego programu publicystycznego.
W TVP pokazano zdjęcia Ewy Kopacz - w 2010 r. minister zdrowia w rządzie Donalda Tuska. Na fotografiach widać Kopacz pozującą w towarzystwie kilku mężczyzn w pomieszczeniu, które wygląda na gabinet lekarski lub prosektorium. Na jednym z ujęć można było zobaczyć nosze i prawdopodobnie zakryte ciało.
- Jestem zszokowany tymi zdjęciami. Ci ludzie nigdy nie mogą powrócić do władzy. Ich mentalność nawet w tak traumatycznych momentach sprawia, że są w stanie pić kawkę i pozować do zdjęć. Oni zapłacą za to - mówił obecny w studiu TVP Info europoseł PiS Dominik Tarczyński. Jak dodał, "ówczesne władze państwowe od samego początku nie traktowały priorytetowo i nie traktowały poważnie tego, co się stało w Smoleńsku".
- To porażające i przerażające. Porażające infantylnością pani premier Kopacz. Przerażające jak wyglądało działanie państwa polskiego w dniach po katastrofie smoleńskiej - stwierdził rzecznik prezydenta Błażej Spychalski w TVP1.
Poseł Lewicy Maciej Gdula apelował, aby poczekać z osądami do czasu wyjaśnienia, skąd fotografie pochodzą.
Zobacz też: Koronawirus zależy od pogody. Niezwykłe wyniki polskich badań
- Nie wiemy, w jakich okoliczności zostały wykonane - stwierdził prowadzący program Michał Adamczyk. Wyjaśnił, że zdjęcia miały być wcześniej nigdzie niepublikowane, a pokazano je dopiero teraz w filmie Ewy Stankiewicz w TVP1.
Po emisji filmu politycy obozu PiS szeroko komentują w mediach społecznościowych zdjęcia Ewy Kopacz. "Zdjęcia uśmiechniętej premier Kopacz, gdy mieszano i zamieniano ciała przerażają" - napisał poseł Kazimierz Smoliński.
"Dziś ujawnione w filmie E. Stankiewicz słodkie foto z moskiewskiego prosektorium z ciałem ofiary katastrofy smoleńskiej. Brakuje słów" - ocenił Patryk Jaki z Solidarnej Polski.
Ewa Kopacz nie skomentowała jeszcze w mediach społecznościowych kontrowersji, które wywołało wśród polityków Zjednoczonej Prawicy pokazanie zdjęć w TVP.
Do publikacji zdjęć odniósł się poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. "Nie było zamachu. Nie przeżyły trzy osoby. Ale nie o to chodzi. Miał szokować obrazem. Przekroczeniem etycznych granic twórców. Ich brakiem elementarnej empatii. Otwarte trumny. Prosektorium. Czy kolejny pokaże ekshumacje Macierewicza bez zgody rodzin ofiar? Czas powiedzieć: Dość!" - napisał na swoim profilu na Twitterze.
TVP przed publikacją filmu dokumentalnego Ewy Stankiewicz "Stan zagrożenia" zapowiadała, że zaprezentowane zostaną w nim obszerne materiały dziennikarskiego śledztwa i nowe fakty.
Stwierdzono też, że film przedstawia dowody na wybuch w Tu-154M.