ŚwiatEwa Kopacz kontra Beata Szydło. Europarlament będzie dla nich ciężką próbą

Ewa Kopacz kontra Beata Szydło. Europarlament będzie dla nich ciężką próbą

Obie były premierami, teraz obie mogą sprawować odpowiedzialne funkcje w Parlamencie Europejskim. Ale ich sukces będzie zależał od tego, czy odnajdą się na korytarzach Strasburga i Brukesli. I czy opanują język.

Ewa Kopacz kontra Beata Szydło. Europarlament będzie dla nich ciężką próbą
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Oskar Górzyński

04.07.2019 | aktual.: 04.07.2019 20:32

Europa Środkowa nie otrzymała w nowym unijnym rozdaniu żadnego z najważniejszych stanowisk w UE. Ale w środę nasz region dostał kilka nagród pocieszenia w postaci 5 z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Jednym z nich była Ewa Kopacz, na którą zagłosowało 461 europosłów. Ku oburzeniu PiS, wiceprzewodniczącym nie został natomiast dotychczasowy wiceszef PE Zdzisław Krasnodębski.

Na ile jest to ważna rola? Zdaniem posła PiS i wiceszefa MSZ Szymona Szynkowskiego vel Sęka - średnio ważna.

- Wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego jest czternastu. To nie są jakieś najbardziej kluczowe funkcje w instytucjach europejskich - stwierdził w rozmowie z Polsat News.

Trochę innego zdania jest jednak europoseł PiS Ryszard Czarnecki, który przez trzy lata sprawował funkcję zastępcy szefa PE.

- Gratuluję pani premier, bo jest to odpowiedzialna rola, nie bez wpływu na pracę Parlamentu. Mam nadzieję, że obejmie jak najważniejszą tekę. Na przykład taką jak ja, czyli politykę wschodnią - mówi WP polityk.

Jak tłumaczy, każdy z 14 wiceprzewodniczących otrzymuje swoją działkę, w której się specjalizuje. A ich rozdział zależy od liczby głosów oddanych na poszczególnych polityków. Kopacz uzyskała piąty wynik.

- Zawsze głosuję i kibicuję Polakom, dlatego życzę też powodzenia premier Kopacz. Na pewno sobie poradzi - dodaje Czarnecki.

Szydło przed trudnym zadaniem

Trochę mniej prestiżową funkcję w PE może objąć inna była szefowa rządu - Beata Szydło. Choć pierwotnie spekulowano o jej szansach na tekę w Komisji Europejskiej, Szydło ma objąć przewodnictwo w parlamentarnej komisji ds. zatrudnienia (EDPL). Mimo że prestiż pozycji jest mniejszy, to będzie mieć odpowiedzialne zadanie.

- Z punktu widzenia Polski jest niezwykle ważna komisja. Zależy nam bardzo, żeby zachować konkurencyjność na europejskim rynku pracy, on był ostatnio podważany m.in. poprzez dyrektywę o pracownikach delegowanych. Beata Szydło będzie tam mogła skutecznie o polskie interesy zabiegać - zapewniał w programie WP Tłit wicepremier Jacek Sasin.

Z jego zdaniem zgadza się była europosłanka PO Danuta Jazłowiecka, która w poprzedniej kadencji Europarlamentu była wiceszefową tej samej komisji.

- Jeśli chodzi o pracowników delegowanych w ramach pakietu mobilności, to ta komisja nie odgrywa tu czołowej roli. Ale odgrywa ją w być może jeszcze ważniejszej kwestii z punktu widzenia polskich pracodawców świadczących usługi za granicą: koordynacji systemów zabezpieczeń społecznych. W minionej kadencji przyjęto kiepskie zapisy w tej kwestii. W tej sprawie czekają nas negocjacje, w których udział weźmie również przewodniczący komisji - mówi WP polityk PO.

Bez języka ani rusz

Jak tłumaczy, proponowane przepisy mogą uderzyć w konkurencyjność polskich firm, ale też i interesy pracowników pracujących za granicą. Do tego komisja byłej premier będzie zajmować się takimi kwestiami jak sztuczna inteligencja i automatyzacja przemysłu, które stanowią wyzwanie dla rynku pracy i poważną konkurencję dla robotników.

- To jest jedna z najtrudniejszych i najniewdzięczniejszych komisji. Ale jednocześnie zajmuje się bardzo ważnymi sprawami. Poznawanie tego tematu zajęło mi trochę czasu, więc przed szefową komisji będzie niełatwe zadanie - mówi Jazłowiecka.

Zadanie może być tym trudniejsze, że będzie wymagać zdolności językowych, bo najważniejsze decyzje zapadają "na korytarzu". A ściślej mówiąc na spotkaniach, gdzie mówi się po angielsku, a jedyne dostępne tłumaczenie jest na język francuski.

- Ale Parlament oferuje duże możliwości jeśli chodzi o rozwijanie zdolności językowych, więc wierzę, że pani premier sobie poradzi - mówi Jazłowiecka. Jak dodaje, od szefa komisji może wiele zależeć. - Wszystko zależy od siły osobowości. Silny i dobrze zorientowany przewodniczący może mieć duży wpływ na wiele spraw. Liczę, że pani Szydło taka właśnie będzie, bo dla Polski to ważny obszar - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (401)