Smoleńsk. Donald Tusk broni Ewy Kopacz po emisji dokumentu w TVP
TVP wyemitowało dokument Ewy Stankiewicz "Stan zagrożenia". W materiale opublikowano nieznane zdjęcia Ewy Kopacz po katastrofie prezydenckiego samolotu Tu-154M w Smoleńsku. Na materiał zareagował były premier Donald Tusk.
"Kiedy Ewa Kopacz pomagała rodzinom ofiar w najtrudniejszych sytuacjach, PiS z bezpiecznego ukrycia organizował akcję narodowego szczucia. I tak jest do dziś" - ocenił na Twitterze Donald Tusk. Z kolei była premier Ewa Kopacz nie skomentowała do tej pory materiałów upublicznionych przez TVP.
Publiczny nadawca kilkukrotnie przesuwał datę emisji "Stanu zagrożenia", widzowie dopiero w niedzielę mieli okazję zapoznać się z materiałem. Ewa Stankiewicz twierdzi, że do katastrofy TU-154M doszło celowo, ponieważ wcześniej zostały umieszczone w nim materiały wybuchowe. Zderzenie z ziemią miały przeżyć także trzy osoby.
W dokumencie pokazano także zdjęcia Ewy Kopacz z Moskwy (w 2010 roku jako minister zdrowia w rządzie Donalda Tuska identyfikowała ofiary katastrofy). Na fotografiach widać Kopacz pozującą w towarzystwie kilku mężczyzn w pomieszczeniu, które wygląda na gabinet lekarski lub prosektorium. Na jednym z ujęć można było zobaczyć nosze i prawdopodobnie zakryte ciało. - Nie wiemy, w jakich okoliczności zostały wykonane - stwierdził prowadzący program w TVP Info Michał Adamczyk.
Ewa Kopacz na antenie TVP. Lawina komentarzy po publikacji zdjęć
Fotografiami Ewy Kopacz oburzeni są przedstawiciele PiS. "Zdjęcia uśmiechniętej premier Kopacz, gdy mieszano i zamieniano ciała przerażają" - napisał poseł Kazimierz Smoliński. "Dziś ujawnione w filmie E. Stankiewicz słodkie foto z moskiewskiego prosektorium z ciałem ofiary katastrofy smoleńskiej. Brakuje słów" - ocenił Patryk Jaki z Solidarnej Polski.
Do publikacji zdjęć odniósł się także poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. "Nie było zamachu. Nie przeżyły trzy osoby. Ale nie o to chodzi. Miał szokować obrazem. Przekroczeniem etycznych granic twórców. Ich brakiem elementarnej empatii. Otwarte trumny. Prosektorium. Czy kolejny pokaże ekshumacje Macierewicza bez zgody rodzin ofiar? Czas powiedzieć: Dość!" - napisał na swoim profilu na Twitterze.