Zbigniew Ziobro oskarża Donalda Tuska i Ewę Kopacz. Chce ich postawić przed Trybunałem Stanu
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro stwierdził, że byli premierzy Donald Tusk i Ewa Kopacz "z całą pewnością" powinni stanąć przed Trybunałem Stanu. W jego ocenie, Tusk i Kopacz wiedzieli o rosnącej luce VAT za ich rządów, ale nie reagowali. - Za to powinni odpowiedzieć - uważa Ziobro.
09.09.2019 | aktual.: 09.09.2019 08:31
Słowa Zbigniewa Ziobry padły na antenie TVP Info. Pytany, czy byli premierzy powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, odparł, że "z całą pewnością powinni stanąć".
- Dlatego, że oni doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że na przestrzeni kilku lat długich lat ich rządów, rok do roku zwiększa się luka VAT-owska i jedynym wytłumaczeniem tej sytuacji był proceder przestępczy związany z wyprowadzonym VAT - argumentował minister.
Zdaniem Ziobry, "analizy, jakie znalazły się w ówczesnych raportach policji, Centralnego Biura Śledczego, potwierdzały, że oni (Tusk i Kopacz - przyp. red.) wiedzieli, że tak się dzieje i nic nie robili".
Minister wskazał, że przedsiębiorcy "już w 2011 roku pisali monity do premiera Tuska i do ministra (finansów Jacka) Rostowskiego, wskazując na tę patologię i nic - nie było odzewu, tak jakby było przyzwolenie, tak jakby była ochrona tych grup przestępczych".
- Oni wiedzieli, a nie reagowali. Za to powinni odpowiedzieć - podsumował.
Oni chcą Tuska i Kopacz, oni Ziobrę
Przypomnijmy, postawienie przed Trybunałem Stanu m.in. Donalda Tuska i Ewy Kopacz, zakłada projekt raportu komisji ds. VAT pod kierownictwem posła PiS Marcina Horały.
Podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. VAT Donald Tusk wytknął Marcinowi Horale błędy. Do raportu o luce VAT, na który powołał się przewodniczący komisji, odniósł się również Jacek Rostowski. "Czy nie umie liczyć, czy nie umie mówić prawdy?" - pytał były minister finansów, który również był przesłuchiwany przez komisję. Nerwową wymianę zdań relacjonowaliśmy TUTAJ.
Politycy opozycji z kolei, chcą postawienia przed TS Zbigniewa Ziobry. Powód? Afera dotycząca "farmy trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Szef resortu nie ma sobie w tej sprawie jednak nic do zarzucenia. Twierdzi, że jego reakcja była "modelowa".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl