Zbigniew Ziobro oskarża Donalda Tuska i Ewę Kopacz. Chce ich postawić przed Trybunałem Stanu
Słowa Zbigniewa Ziobry padły na antenie TVP Info. Pytany, czy byli premierzy powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, odparł, że "z całą pewnością powinni stanąć".
- Dlatego, że oni doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że na przestrzeni kilku lat długich lat ich rządów, rok do roku zwiększa się luka VAT-owska i jedynym wytłumaczeniem tej sytuacji był proceder przestępczy związany z wyprowadzonym VAT - argumentował minister.
Zdaniem Ziobry, "analizy, jakie znalazły się w ówczesnych raportach policji, Centralnego Biura Śledczego, potwierdzały, że oni (Tusk i Kopacz - przyp. red.) wiedzieli, że tak się dzieje i nic nie robili".
Zobacz także: Trybunał Stanu dla Tuska i Kopacz? Nowacka odbija piłeczkę
Minister wskazał, że przedsiębiorcy "już w 2011 roku pisali monity do premiera Tuska i do ministra (finansów Jacka) Rostowskiego, wskazując na tę patologię i nic - nie było odzewu, tak jakby było przyzwolenie, tak jakby była ochrona tych grup przestępczych".
- Oni wiedzieli, a nie reagowali. Za to powinni odpowiedzieć - podsumował.
Oni chcą Tuska i Kopacz, oni Ziobrę
Przypomnijmy, postawienie przed Trybunałem Stanu m.in. Donalda Tuska i Ewy Kopacz, zakłada projekt raportu komisji ds. VAT pod kierownictwem posła PiS Marcina Horały.
Podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. VAT Donald Tusk wytknął Marcinowi Horale błędy. Do raportu o luce VAT, na który powołał się przewodniczący komisji, odniósł się również Jacek Rostowski. "Czy nie umie liczyć, czy nie umie mówić prawdy?" - pytał były minister finansów, który również był przesłuchiwany przez komisję. Nerwową wymianę zdań relacjonowaliśmy TUTAJ.
Politycy opozycji z kolei, chcą postawienia przed TS Zbigniewa Ziobry. Powód? Afera dotycząca "farmy trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Szef resortu nie ma sobie w tej sprawie jednak nic do zarzucenia. Twierdzi, że jego reakcja była "modelowa".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl