54-letni Dariusz S., który w lutym 2019 r. śmiertelnie ugodził nożem swoją żonę, nie stanie przed sądem. Sąd umorzył postępowanie w jego w sprawie, twierdząc, iż w chwili popełniania czynu był niepoczytalny. Zdaniem śledczych, Dariusz S. zdradzał objawy choroby psychicznej na długo przed popełnieniem zbrodni. "Ostrzegał sąsiadów przed radioaktywnym śniegiem" - twierdzi prokuratura.