Talibowie przyznali się do przeprowadzenia środowego zamachu samobójczego na bazę wojskową we wschodnim Afganistanie, w którym zginęło 8 Amerykanów. Zamachowiec wysadził się w wojskowej siłowni. Wśród ofiar byli najprawdopodobniej agenci CIA.
Lotnisko w Choście na
wschodzie Afganistanu, gdzie stacjonują żołnierze międzynarodowej
koalicji antyterrorystycznej, zostało w niedzielę zaatakowane
rakietami. Nie ma ofiar ostrzału.
Dowództwo wojsk USA w Afganistanie wysłało ponad 1000 żołnierzy w rejon granicy z Pakistanem, co wskazuje, że wezmą tam udział w większej bitwie z siłami al-Qaedy - podał w
środę Washington Post powołując się na źródła w Pentagonie. Planowana operacja ma nazwę "Górski Lew".
Co najmniej trzy osoby zginęły w
czwartek w wyniku wybuchu bomby na bazarze we wschodnioafgańskim
mieście Chost, poinformowała nadająca z pakistańskiego Peszawaru
afgańska agencja AIP.
Afgańskie władze aresztowały dwóch żołnierzy wchodzących w skład amerykańsko-afgańskich tzw.
sił sprzymierzonych. Zarzucono im zamach na szefa służb bezpieczeństwa w rejonie Chostu na wschodzie Afganistanu.
Dwie osoby zginęły, a cztery odniosły rany w strzelaninie, do której doszło w prowincji Chost
na wschodzie Afganistanu - podała w niedzielę Afgańska Islamska Agencja -Prasowa (AIP).
Amerykański generał Frank Hagenbeck, kierujący
zakończoną w poniedziałek operacją "Anakonda" na wschodzie
Afganistanu, ostrzegł w czwartek, iż pobite siły talibów i al-Qaedy przegrupowują się w prowincji Paktia.
We wschodnioafgańskim mieście Chost, gdzie
stacjonuje część sił amerykańskich, uczestniczących w operacji
przeciwko talibom i al-Qaedzie w górach Paktii, w czwartek rano na
rynku w centrum miasta eksplodowała bomba.
Amerykańskie myśliwce F-16 prowadzą rozpoczęte w nocy z niedzieli na poniedziałek bombardowania wioski we wschodnim Afganistanie, gdzie w ostatnich dniach doszło do największej lądowej operacji wojsk USA przeciwko ukrywającym się tam talibom i bojownikom organizacji al-Qaeda. Według świadków, w wiosce nastąpiło kilka eksplozji po zrzuceniu na nią co najmniej osiem bomb.
Amerykańskie samoloty bombardują w niedzielę domniemane obozy terrorystycznej organizacji bin Ladena al-Qaeda we wschodnim Afganistanie. Są to pierwsze dzienne ataki lotnicze przeprowadzane w prowincji Zhawar.
W rejonie Chostu na wschodzie Afganistanu
specjalne zgromadzenie starszyzny plemiennej - dżirga - zadecyduje
w poniedziałek o losie czternastolatka, oskarżonego o zabicie w ostatni piątek
amerykańskiego sierżanta.
(AFP)
Kilka tysięcy żołnierzy Sojuszu Północnego przygotowuje się do uderzenia na miasto Kunduz będące ostatnim bastionem talibów na północy Afganistanu - relacjonuje w środę korespondent agencji France Presse.
Przywódcy plemienni z południowych prowincji
Afganistanu: Paktiki, Paktii i Chostu przekazali rządzącym
Talibom listę 6 tysięcy wolontariuszy gotowych walczyć
przeciwko siłom amerykańskim w razie ataku Stanów
Zjednoczonych na Afganistan.
Rządzący w Afganistanie fundamentaliści islamscy -
Talibowie - zadeklarowali gotowość "podzielenia się" władzą z
radami starszych trzech południowych prowincji kraju - doniosła w
poniedziałek agencja AIP.