Afganistan: żołnierze zamachowcami
Afgańskie władze aresztowały dwóch żołnierzy wchodzących w skład amerykańsko-afgańskich tzw.
sił sprzymierzonych. Zarzucono im zamach na szefa służb bezpieczeństwa w rejonie Chostu na wschodzie Afganistanu.
Afgańska niezależna agencja AIP podała w poniedziałek, że w zamachu, którego celem był samochód szefa służb bezpieczeństwa Sura Gula, zginęły dwie osoby, a cztery odniosły obrażenia. Samemu Gulowi nic się nie stało.
Gubernator Chostu, Mohammad Ibrahim, którego wypowiedź cytuje AIP, powiedział w poniedziałek, że sprawcami zamachu byli dwaj żołnierze sił sprzymierzonych, wyszkoleni wcześniej przez dowództwo ISAF - Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa Afganistanu.
Pełnili oni służbę w punkcie kontrolnym pomiędzy miastem Chost a lotniskiem, gdzie stacjonują siły USA. Ataku na Sura Gula dokonali z "powodów osobistych" - twierdzi gubernator.
Według agencji Reuters, chodziło o rozporządzenie Gula w sprawie zdania przez Afgańczyków nielegalnie posiadanej broni. (mag)