atak w Londynie

"The Sunday Mirror" poinformował, że Polak, który pomógł zatrzymać terrorystę, nadal przebywa w szpitalu. Przekazano także doniesienia na temat stanu zdrowia mężczyzny.

Premier Mateusz Morawiecki, za pośrednictwem Wirtualnej Polski, składa wyrazy uznania polskiemu obywatelowi, który próbował obezwładnić pakistańskiego terrorystę. To m.in. dzięki heroicznej postawie Polaka nie doszło do większej tragedii w Londynie.

Jak informuje "The Times”, jedną z osób, która rzuciła się na pakistańskiego terrorystę i próbowała go obezwładnić był polski szef kuchni o imieniu Łukasz. Nasz rodak zerwał ze ściany restauracji kieł narwala i rzucił się na napastnika. Terrorysta zabił dwie osoby, a trzy ranił. Sam został zastrzelony przez londyńskie służby.

Jak podaje londyńska policja, podejrzanym o przeprowadzenie wtorkowego zamachu przed siedzibą parlamentu jest 29-letni obywatel Wielkiej Brytanii. Trwają przeszukania pod trzema adresami powiązanymi z podejrzanym.

Znamy wstępne wyniki sekcji zwłok mężczyzny, który zmarł podczas ataku na muzułmanów wychodzących z londyńskiego meczetu. Powodem śmierci ofiary są "liczne obrażenia". 51-latek tuż przed atakiem doznał zapaści i otrzymywał pierwszą pomoc medyczną.

21-letnia Australijka Sara Zelenak była na London Bridge, kiedy zamachowcy wjechali w tłum. Jak twierdzi jej koleżanka, udało im się uciec, ale ją zgubiła. Do tej pory nie wiadomo, gdzie jest. Rodzina zaginionej obawia się najgorszego. O sprawie piszą media z całego świata. Sary szukają też internauci.

Dawniej policjant w kamizelce ochronnej był czymś niespotykanym na ulicy. Podobnie jak policjanci z psami szukającymi materiałów wybuchowych w centrum Londynu, w biały dzień. Jak zmieniło się codzienne życie londyńczyków po zamachach? Specjalnie dla Wirtualnej Polski opowiada nam o tym Polska mieszkająca od 15 lat w Londynie.

Jak podają brytyjskie media Khalid Masood przed zamachem w Londynie zrobił rekonesans. Takie doniesienia zaprzeczają wcześniejszym informacjom podawanym przez organy brytyjskiej policji, które utrzymywały, że działania terrorysty był spontaniczne.

Pojawia się coraz więcej informacji na temat zamachowca z Londynu. Okazuje się, że noc przed atakiem spędził w podlondyńskim hotelu. Opowiadają o nim pracownicy.