armenia(strona 7/9)

Osiem osób zginęło w starciach między opozycyjnymi demonstrantami i policją w Erewanie. Ormiańska opozycja zakończyła protest, wezwana do tego przez swego lidera Lewona Ter-Petrosjana. Tymczasem parlament zatwierdził dekret prezydenta o wprowadzeniu w
stolicy stanu wyjątkowego.

O "wykazanie maksymalnej powściągliwości" zaapelowało do władz Armenii fińskie przewodnictwo Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).

W delikatnej i trudnej sytuacji znalazł się Watykan w związku z wprowadzeniem w sobotę stanu wyjątkowego w stolicy Armenii Erewanie. Według ogłoszonego wcześniej programu z wizytą do tego kraju ma udać się w niedzielę sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Tarcisio Bertone.

Prezydent Armenii Robert Koczarian
podpisał dekret wprowadzający do 20 marca stan wyjątkowy
w całym kraju.

Wtorkowe wybory prezydenckie w Armenii zasadniczo spełniały standardy demokracji - oznajmili obserwatorzy z ramienia Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).

Obecny premier Armenii Serż Sarkisjan
uzyskał bezsporną przewagę we wtorkowych wyborach prezydenckich -
podała Centralna Komisja Wyborcza po przeliczeniu 85% głosów.

Otwarto lokale wyborcze i rozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich w Armenii, uznanych przez opozycję za sprawdzian demokracji w tej po-sowieckiej republice na Zakaukaziu.

Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad przybył do Armenii, gdzie zawarto kilka porozumień w celu ożywienia dwustronnych stosunków gospodarczych.

Polskie MSZ zaproponowało Turcji i Armenii -
dwóm od lat skłóconym ze sobą sąsiadom - pośrednictwo w
rozmowach. Gdyby oferta została przyjęta, byłby to duży sukces
naszej dyplomacji - informuje "Gazeta Wyborcza".

Węgierski sąd skazał na
karę dożywotniego pozbawienia wolności azerbejdżańskiego
porucznika, który podczas NATO-wskiego szkolenia Partnerstwo dla
Pokoju w 2004 roku w Budapeszcie zamordował ciosem siekiery
porucznika z Armenii. Skazany może liczyć na złagodzenie kary nie
wcześniej niż po upływie 30 lat.

Setki tysięcy Ormian w
Armenii i w wielu innych krajach czciło pamięć ofiar
masowych mordów rodaków w Imperium Otomańskim. Masakry rozpoczęły
się przed 90 laty.

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan zaproponował prezydentowi Armenii Robertowi Koczarianowi powołanie wspólnej komisji, której celem byłoby zbadanie sprawy masakry Ormian w latach 1915-17, za czasów Imperium Osmańskiego - poinformował szef tureckiej dyplomacji Abdullah Gul.

Armeńskie władze ustawodawcze zatwierdziły
w piątek nowy kodeks karny, w którym obowiązującą do tej pory w
Armenii karę śmierci zastąpiono dożywotnim więzieniem.

Dotychczasowy szef państwa Robert Koczarian zapewnił sobie zwycięstwo w środowych wyborach prezydenckich w Armenii - ogłosiła w czwartek Centralna Komisja Wyborcza. Poinformowała, że wstępnie obliczono już wszystkie głosy. Na razie jednak rezultatów nie podano.

W wyborach prezydenckich w Armenii zdecydowanie prowadzi obecny prezydent Robert Koczarian - podała w czwartek wcześnie rano komisja wyborcza, publikując dane po podliczeniu połowy głosów.

Robert Koczarian (PAP/EPA/Anatoli Malcew)
Urzędujący prezydent Armenii Robert Koczarian najprawdopodobniej zwyciężył już w pierwszej turze wyborów i został wybrany na kolejną pięcioletnią kadencję. W Erewanie nie podano jednak nadal oficjalnych wyników elekcji.

Uzbekistan postanowił opuścić GUUAM. Utworzona w 1997 roku organizacja skupia obecnie Gruzję, Ukrainę, Armenię i Mołdawię.

Papież Jan Paweł II przekazał w
czwartek prawosławnemu biskupowi Baku Aleksandrowi sto tysięcy
dolarów na potrzeby azerskich uchodźców z Górskiego Karabachu -
ofiar armeńsko-azerbejdżańskiej wojny z lat 1988-94.
Informację taką podał rzecznik Watykanu Joaquin Navarro Valls.

Stany Zjednoczone zniosły zakaz sprzedaży broni do Armenii i Azerbejdżanu - przekazał w piątek
amerykański Departament Stanu.

Stołeczni policjanci zatrzymali w czwartek osiem osób zamieszanych w napady na banki w całej Polsce. Trzem z nich: dwóm Polakom i obywatelowi Armenii postawiono zarzuty uczestniczenia w napadach na banki w Warszawie, Zakopanem i Kołbieli. Dołączyli to grupy siedmiu osób zatrzymanych w listopadzie ubiegłego roku, którzy brali udział w tych samych kradzieżach.