Armenia - Azerbejdżan. Rośnie liczba ofiar
Walki w rejonie Górskiego Karabachu trwają. Prezydent Azerbejdżanu podpisał w poniedziałek zarządzenie o częściowej mobilizacji. Tymczasem liczba ofiar konfliktu rośnie.
15 kolejnych separatystycznych żołnierzy armeńskich zginęło w walkach z siłami Azerbejdżanu w regionie Górskiego Karabachu - podała w poniedziałek AFP, powołując się na resort obrony tej separatystycznej enklawy ormiańskiej w Azerbejdżanie.
Oprócz tego śmierć poniosło pięciu azerbejdżańskich cywilów i dwóch cywilów armeńskich z Górskiego Karabachu, co zwiększa ogólny bilans ofiar śmiertelnych do 39 osób - informuje AFP.
Nie wiadomo, czy są jakieś ofiary po stronie żołnierzy Armenii i Azerbejdżanu. Obie strony podają informacje dotyczące przeciwników. I tak resort obrony Azerbejdżanu informuje, że Armenia straciła 550 żołnierzy (część z nich miała zostać zabita, część ranna), 22 czołgi i inne pojazdy opancerzone, a także kilkanaście pocisków, dronów i stanowisk artyleryjskich. Armenia zaprzecza tym informacjom i podaje, że to wojska azerbejdżańskie straciły 200 żołnierzy oraz 30 czołgów i 20 dronów.
Tymczasem prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew po tym, jak w niedzielę wprowadził na terenie całego kraju stan wojenny, ogłosił częściową mobilizację.
Armenia - Azerbejdżan. Eskalacja konfliktu
W niedzielny poranek doszło do nowej eskalacji konfliktu w Górskim Karabachu. Oba kraje - Azerbejdżan i Armenia - oskarżają się o jego rozpoczęcie.
Według armeńskich władz, w niedzielę rano rozpoczął się atak sił azerbejdżańskich na osady cywilne w Górskim Karabachu. Armeńskie ministerstwo obrony podało, że "reakcja będzie proporcjonalna".
Z kolei Azerbejdżan oświadczył, iż jego działania były reakcją na ostrzał ze strony Armenii.
Źrodło: PAP, tass.ru, lefigaro.fr