ŚwiatArmenia - Azerbejdżan. Rośnie liczba ofiar

Armenia - Azerbejdżan. Rośnie liczba ofiar

Walki w rejonie Górskiego Karabachu trwają. Prezydent Azerbejdżanu podpisał w poniedziałek zarządzenie o częściowej mobilizacji. Tymczasem liczba ofiar konfliktu rośnie.

Konflikt Armenia-Azerbejdżan. Prezydent Azerbejdżanu ogłasza mobilizację. Rośnie liczba ofiar
Konflikt Armenia-Azerbejdżan. Prezydent Azerbejdżanu ogłasza mobilizację. Rośnie liczba ofiar
Źródło zdjęć: © PAP | EPA, AZERBAIJAN DEFENSE MINISTRY
Violetta Baran

28.09.2020 09:52

15 kolejnych separatystycznych żołnierzy armeńskich zginęło w walkach z siłami Azerbejdżanu w regionie Górskiego Karabachu - podała w poniedziałek AFP, powołując się na resort obrony tej separatystycznej enklawy ormiańskiej w Azerbejdżanie.

Oprócz tego śmierć poniosło pięciu azerbejdżańskich cywilów i dwóch cywilów armeńskich z Górskiego Karabachu, co zwiększa ogólny bilans ofiar śmiertelnych do 39 osób - informuje AFP.

Nie wiadomo, czy są jakieś ofiary po stronie żołnierzy Armenii i Azerbejdżanu. Obie strony podają informacje dotyczące przeciwników. I tak resort obrony Azerbejdżanu informuje, że Armenia straciła 550 żołnierzy (część z nich miała zostać zabita, część ranna), 22 czołgi i inne pojazdy opancerzone, a także kilkanaście pocisków, dronów i stanowisk artyleryjskich. Armenia zaprzecza tym informacjom i podaje, że to wojska azerbejdżańskie straciły 200 żołnierzy oraz 30 czołgów i 20 dronów.

Tymczasem prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew po tym, jak w niedzielę wprowadził na terenie całego kraju stan wojenny, ogłosił częściową mobilizację.

Armenia - Azerbejdżan. Eskalacja konfliktu

W niedzielny poranek doszło do nowej eskalacji konfliktu w Górskim Karabachu. Oba kraje - Azerbejdżan i Armenia - oskarżają się o jego rozpoczęcie.

Według armeńskich władz, w niedzielę rano rozpoczął się atak sił azerbejdżańskich na osady cywilne w Górskim Karabachu. Armeńskie ministerstwo obrony podało, że "reakcja będzie proporcjonalna".

Z kolei Azerbejdżan oświadczył, iż jego działania były reakcją na ostrzał ze strony Armenii.

Źrodło: PAP, tass.ru, lefigaro.fr

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (107)