ŚwiatDożywocie dla rosyjskiego żołnierza za zamordowanie armeńskiej rodziny

Dożywocie dla rosyjskiego żołnierza za zamordowanie armeńskiej rodziny

• Rosyjski sąd skazał na dożywocie żołnierza, który w 2015 roku zamordował w Armenii siedmioosobową rodzinę
• Wśród ofiar wojskowego było dwoje dzieci
• Według rosyjskich mediów Piermiakow ma cierpieć na zaburzenia psychiczne
• Brutalne morderstwo wywołało w ubiegłym roku falę protestów w Armenii

Dożywocie dla rosyjskiego żołnierza za zamordowanie armeńskiej rodziny
Źródło zdjęć: © fot. władze Armenii

23.08.2016 | aktual.: 23.08.2016 13:13

Rosyjski sąd wojskowy skazał na dożywocie rosyjskiego żołnierza Walerija Piermiakowa za zamordowanie w 2015 roku w Armenii siedmioosobowej rodziny, w tym dwojga dzieci. Do zbrodni doszło w pobliżu rosyjskiej bazy wojskowej w tym kaukaskim kraju.

Proces odbywał się w bazie w Giumri, ok. 90 km na północny zachód od stolicy Armenii, Erywania. Piermiakow przyznał się do morderstw, ale odmówił złożenia szczegółowych zeznań.

Sąd uznał Piermiakowa za winnego wtargnięcia 12 stycznia 2015 roku do domu armeńskiej rodziny w Giumri i zastrzelenia sześciu osób, w tym dwuletniego dziecka, z karabinu Kałasznikowa. Żołnierz śmiertelnie ranił też nożem sześciomiesięczne niemowlę, które zmarło w szpitalu.

Niedługo po popełnieniu zbrodni Piermiakow został zatrzymany przez rosyjskich żołnierzy na granicy armeńsko-tureckiej. Na miejscu przestępstwa śledczy znaleźli wojskowe obuwie z imieniem i nazwiskiem sprawcy, a także skradziony z jednostki karabin AK-47.

Według rosyjskich mediów Piermiakow, który ma cierpieć na zaburzenia psychiczne, będzie odbywać karę dożywotniego więzienia w Rosji. W sierpniu ubiegłego roku mężczyzna został już skazany na 10 lat więzienia za dezercję i kradzież broni.

Brutalne zamordowanie całej rodziny wywołało w ubiegłym roku falę protestów w Armenii. Kilka tysięcy obywateli tego kraju wzięło udział w demonstracjach w Giumri i Erywaniu. Protestujący żądali, by Piermiakow był sądzony przed armeńskim, a nie rosyjskim sądem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)