amerykańskie cła(strona 2/3)

- Cały świat wzywa Stany Zjednoczone Ameryki, a nie Chiny, ponieważ potrzebują naszych rynków i konsumentów - stwierdziła rzeczniczka Białego Domu. Karoline Leavitt odniosła się w ten sposób do głosów ekspertów, którzy krytykowali decyzję Donalda Trumpa dot. ceł wobec Pekinu.

Donald Tusk zareagował na decyzję Donalda Trumpa o zamrożeniu ceł na 90 dni. "Wykorzystajmy więc jak najlepiej najbliższe 90 dni" - napisał w mediach społecznościowych premier.

Donald Trump zdecydował o podniesieniu ceł na Chiny do poziomu 125 proc. Jednocześnie amerykański prezydent poinformował o wstrzymaniu ceł na 90 dni dla pozostałych krajów.

Zimbabwe jako pierwsze państwo zniosło cła na produkty z USA, reagując na decyzje administracji Donalda Trumpa. Czy w ten sposób uda się poprawić relacje ze Stanami Zjednoczonymi? Prezydent kraju ma na to nadzieję.

Rzeczniczka prasowa Białego Domu poinformowała, nowe cła na Chiny wejdą w życie o północy.

Wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Chinami wybuchła na dobre. Pekin w odpowiedzi na groźby Donalda Trumpa zaostrzył swój przekaz. Jednak według Michała Bogusza z Ośrodka Studiów Wschodnich Chiny popełniły "taktyczny błąd", przyjmując wrogą postawę.

Elon Musk apelował bezpośrednio do Donalda Trumpa w sprawie decyzji prezydenta o cłach, jednak nie przyniosło to żadnego skutku - pisze "The Washington Post".

Cła, napięcia handlowe i globalna niepewność – wojna celna zainicjowana przez Donalda Trumpa w 2025 roku już teraz wpływa na gospodarki wielu państw. Dlaczego USA zdecydowały się na ten krok, kogo dotknęły nowe stawki celne i jakie mogą być skutki dla konsumentów i światowej ekonomii?

- Próbuję tłumaczyć panu jak pingwinowi - rzucił w pewnym momencie Dariusz Joński do Kazimierza Smolińskiego w "Kropce nad i" na antenie TVN24. - Pan też nałożył czapeczkę i klaskał - dodał europoseł KO. Politycy pokłócili się o cła nałożone przez Donalda Trumpa.

Nowe cła wprowadzone przez Donalda Trumpa wywołują obawy o globalne wojny handlowe i recesję. Czy ceny iPhone'ów w USA wzrosną do 2,3 tys. dolarów?

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że nie zasiądzie do rozmów handlowych z Europą, jeśli ta nie będzie mu płacić. - Oprócz robienia biznesów na świecie istnieją emocje, a Trump chce widzieć poddanie się i przerażenie. Takim podejściem się przeliczy - komentuje w Wirtualnej Polsce Artur Nowak-Far, prawnik i ekonomista, były wiceminister spraw zagranicznych.

W USA nie produkuje się fety, oliwek czy oliwy, więc nałożenie na nie ceł przez Waszyngton nie ma sensu - stwierdził premier Grecji Kyriakos Micotakis. Zadeklarował równocześnie, że grecka gospodarka jest przygotowana na zmiany w handlu z USA.

Ponad 50 krajów zwróciło się do Białego Domu o negocjacje handlowe po wprowadzeniu nowych ceł - przekazał doradca ekonomiczny prezydenta USA Kevin Hassett. Jednocześnie minister handlu Howard Lutnick sugeruje, że mimo masowej interwencji, cła pozostaną.

Elon Musk, podczas wideokonferencji z kongresem włoskiej prawicowej Ligi wicepremiera Matteo Salviniego, ostrzegł przed rzekomymi "masowymi atakami i masakrami" w Europie. Jednocześnie podkreślił potrzebę zacieśnienia partnerstwa między USA a Starym Kontynentem, aby "przeciwdziałać zagrożeniu terroryzmem".

Szacuje się, że co najmniej pół miliona osób weźmie udział w protestach przeciwko prezydentowi Donaldowi Trumpowi. Demonstracje zapowiedziano w całych Stanach Zjednoczonych, planując ich w sumie ponad 1000. Organizatorzy wyjaśniają, że wychodzą na ulice przeciwko "totalnemu atakowi na gospodarkę i podstawowe prawa".

Cła wprowadzone przez Donalda Trumpa mogą poważnie wpłynąć na amerykański przemysł obronny, komplikując współpracę międzynarodową i zwiększając koszty produkcji sprzętu wojskowego - pisze Politico.

- Przy kawie, obiedzie, na przystanku, w sklepie - wszyscy mówią tylko o Trumpie. Mimo że to region, w którym wygrał wybory, ludzie są zszokowani. Znamy nawet wyborców, którzy wprost żałują swojej decyzji. Trump miał dać stabilizację, a dał niepokój - mówi WP Darla Johns z Karoliny Południowej. Wielu Amerykanów jest zbulwersowanych decyzją o nałożeniu ceł na liczne kraje.

Nie milkną echa decyzji Donalda Trumpa o wprowadzeniu nowych regulacji handlowych. Wprowadzają one zasadę wzajemności ceł wobec wszystkich państw świata. – To bardzo nieopłacalne dla wszystkich. Rozsadza Zachód, uderzy w Amerykanów. W konsekwencji może to oznaczać powstanie nowych bloków handlowych na świecie – mówią nam eksperci.

Nałożenie ceł przez Donalda Trumpa wywołało gwałtowne reakcje na rynkach. Dolar i bitcoin tracą na wartości, podczas gdy złoto osiąga rekordowe ceny.

Polscy przedsiębiorcy z niepokojem śledzili ogłoszenie przez Donalda Trumpa wprowadzenia ceł. Ogólna taryfa dla produktów z UE wynosi aż 20 proc. Konsumenci z USA będą musieli więcej zapłacić za importowane towary. - Paradoksalnie to szansa dla naszych produktów - mówi WP Mirosław Korzeniowski, prezes Stowarzyszenia Agroekoton, zrzeszającego m.in. sadowników.