Pierwszy stan pozywa administrację Trumpa. W tle sprawa ceł

Kalifornia jest pierwszym stanem w USA, który zdecydował się na pozew przeciwko administracji prezydenta Donalda Trumpa w związku z cłami nałożonymi na większość partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych.

Gubernator Gavin Newsom oraz prokurator generalny Rob Bonta ogłosili tę decyzję podczas wspólnego wystąpienia.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Senator o decyzji Trumpa ws. ceł. "Nie była częścią planu"

Podczas wystąpienia na farmie migdałowej w Central Valley gubernator Newsom przedstawił rolę Kalifornii w globalnej gospodarce oraz wpływ, jaki cła mają i będą miały na stan. - Żaden stan nie jest bardziej narażony na straty niż Kalifornia - podkreślił.

Gubernator zaznaczył, że 43 proc. migdałów, pistacji i produktów mlecznych z Kalifornii jest eksportowanych, a niepewność związana z potencjalnymi stratami wynikającymi z ceł jest "wyraźna i głęboka".

Pozew stanu Kalifornia kwestionuje wykorzystanie przez Trumpa Ustawy o Międzynarodowych Uprawnieniach Ekonomicznych w Sytuacjach Nadzwyczajnych jako uzasadnienia dla ceł.

Newsom i Bonta argumentują, że odpowiedzialność za cła spoczywa na Kongresie, a nie na prezydencie, i oskarżają Trumpa o wymyślanie "fałszywych" sytuacji nadzwyczajnych.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Wojna celna Trumpa. Ucierpieć mogą polskie usługi

Rzecznik Białego Domu Kush Desai skrytykował Newsoma za próbę zablokowania ceł Trumpa. - Zamiast skupić się na przestępczości, bezdomności i nieprzystępności cenowej w Kalifornii, Newsom poświęca czas na blokowanie historycznych działań prezydenta Trumpa - powiedział Desai w oświadczeniu dla ABC News.

Newsom podkreślił, że pracuje nad własnymi umowami handlowymi z innymi krajami, starając się, aby produkty wytwarzane w Kalifornii były wyłączone z odwetowych ceł.

Źródło: ABC News