USA zwalniają elektronikę z ceł. Apple i NVIDIA przenoszą produkcję
Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt stwierdziła w sobotę, że Stany Zjednoczone nie powinny opierać się na elektronice produkowanej w Chinach. Odniosła się w ten sposób do decyzji o wyłączeniu niektórych produktów elektronicznych z Chin z obowiązujących wyższych ceł.
Co musisz wiedzieć?
- Biały Dom: Rzeczniczka Karoline Leavitt podkreśliła, że USA nie mogą polegać na chińskiej elektronice, co skłania firmy do przenoszenia produkcji.
- Decyzje celne: Około 20 artykułów technologicznych, w tym smartfony i półprzewodniki, zostało zwolnionych z ceł.
- Inwestycje Apple: Firma planuje zainwestować 500 mld dolarów w USA, w tym w nowy zakład produkcyjny w Houston.
USA zwalniają elektronikę z ceł. Apple i NVIDIA przenoszą produkcję
Jak przypomniała Leavitt w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera, prezydent Donald Trump "jasno wyraził się, że USA nie mogą polegać na Chinach, by produkować krytyczne technologie takie jak półprzewodniki, czipy, smartfony i laptopy".
Rzeczniczka dodała, że mimo iż te produkty zostały w piątek objęte zwolnieniem z 125-procentowego cła nałożonego na Chiny, to firmy technologiczne – w tym Apple i NVIDIA – które dotychczas w dużym stopniu polegały na chińskiej produkcji, "spieszą się" z przenoszeniem wytwarzania do Stanów Zjednoczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czarna seria Rosjan pod Kupiańskiem. Żołnierze Putina stracili tony sprzętu
W lutym Apple zapowiedział, że w ciągu czterech lat zainwestuje w USA 500 miliardów dolarów. Choć z zapowiedzi tej nie wynikało, że firma zamierza relokować produkcję iPhone’ów i innych urządzeń z Chin do USA, planowana inwestycja obejmuje budowę "zaawansowanego zakładu produkcyjnego" w Houston.
Fabryka ta ma być przeznaczona do produkcji serwerów obsługujących technologie sztucznej inteligencji. W ramach inwestycji zapowiedziano także programy szkoleniowe oraz zwiększenie wydatków na badania i rozwój w Stanach Zjednoczonych.
Według przedstawiciela administracji cytowanego przez agencję Reutera, mimo że elektronika została zwolniona zarówno z 125-procentowych ceł nałożonych na Chiny, jak i z 10-procentowych ceł obejmujących inne kraje, prezydent Trump wciąż planuje wprowadzenie kolejnych opłat sektorowych – szczególnie w odniesieniu do półprzewodników.
TSMC rozbudowuje fabryki w Arizonie. Trump groził 100-procentowym podatkiem
Trump wielokrotnie zapowiadał taki krok. Informował również, że groził tajwańskiemu koncernowi TSMC nałożeniem 100-procentowego podatku, jeśli nie otworzy zakładów produkcyjnych w USA. TSMC rozpoczął budowę swoich fabryk w Arizonie jeszcze za kadencji prezydenta Joe Bidena, a po objęciu urzędu przez Trumpa ogłosił kolejne inwestycje w tym samym regionie.
W piątek wieczorem amerykańska służba celna CBP niespodziewanie poinformowała o wyłączeniu z ceł około 20 produktów elektronicznych i technologicznych wytwarzanych poza terytorium USA. Wśród nich znalazły się smartfony, komputery, półprzewodniki, panele słoneczne oraz wyświetlacze LCD. Produkty te stanowią najbardziej wartościową grupę towarów sprowadzanych do Stanów Zjednoczonych z Chin.
Zgodnie z szacunkami, utrzymanie ceł mogłoby doprowadzić do wzrostu cen smartfonów – takich jak iPhone – nawet o ponad 50 procent.
Decyzja o wyłączeniu tych urządzeń została podjęta kilka dni po tym, jak prezydent Trump zawiesił na 90 dni obowiązywanie wcześniej ogłoszonych ceł dla większości krajów i jednocześnie podniósł stawkę cła na towary z Chin do 145 procent.
Trump w ostatnich dniach sygnalizował również wolę zawarcia nowego porozumienia handlowego z Pekinem. Zastrzegł jednak, że to strona chińska musi wykonać pierwszy krok.