Szczyt UE w Brukseli, dramatyczny impas. Są nieoficjalne nazwiska
Przed Radą Europejską jedne z najważniejszych decyzji. Ma wybrać szefów unijnych instytucji. Sytuacja jest dramatyczna. Trwa już trzeci szczyt w tej sprawie. Co więcej, ten ostatni - od niedzieli. Przywódcy zupełnie nie mogą się dogadać. Padają jednak nieoficjalne nazwiska.
O godz. 11 miały zostać wznowione obrady Rady Europejskiej w sprawie wyboru przewodniczących najważniejszych unijnych instytucji. Godzina została przesunięta na 13, a następnie na 14 i na 15:15. Jak poinformował rzecznik Donalda Tuska, tuż po godzinie 16 obrady EUCO zostały wznowione. Około 17:30 ogłoszono godzinną przerwę.
Obecnie najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że Komisję Europejską obejmie niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen (EPL), Radę Europejską premier Belgii Charles Michel (liberał), a stanowisko szefa unijnej dyplomacji Hiszpan Josep Borrell (S&D). Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego miałby być Bułgar Sergej Staniszew (S&D).
Jak twierdzi Donald Tusk, porozumienie jest coraz bliżej.
- Po ponad 30 godzinach negocjacji wydaje mi się, że mam dobry pakiet propozycji - dodał na Instagramie.
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się m.in. z premierem Bułgarii. Wiadomo, że decyzje muszą zostać podjęte, ale trwa to już na tyle długo, by wątpić w szybki finał.
- Przed nami trudny dzień. To niezwykle ważne, byśmy wybrali kandydatów, co do których znaczna większość, a najlepiej wszyscy, są zgodni - powiedział we wtorek rano premier Mateusz Morawiecki.
Zobacz też: Zbigniew Ziobro o bojkocie IKEA. "Muszę to przemyśleć"
Ocenił, że to będą "bardzo trudne rozmowy", "długa droga do kompromisu". - Wierzę, że dziś dokonamy bardzo dużego postępu, być może ustalimy też personalia. Jesteśmy w takim kluczowym momencie. Jestem dobrej myśli - dodał. Chciałby, by kandydaci mieli "otwarte serca i głowy na nasz region".
Premier Czech Andrej. Babisz podkreślił, że Frans Timmermans jako szef KE to byłaby "absolutna katastrofa". Z kolei premier Hiszpanii ocenił, że odrzucenie Timmermansa za obronę europejskich wartości i traktatów jest "nie do zaakceptowania".
Przypomnijmy, że członkowie RE przyjechali do Brukseli w tej sprawie już po raz trzeci. Pod koniec maja i 20-21 czerwca nie było konkretów. Trzeci szczyt dotyczący obsadzania najważniejszych stanowisk trwa już trzeci dzień.
Wybór kandydata na szefa KE
Członkowie RE nie mogą dogadać się co do nazwiska nowego szefa Komisji Europejskiej. Mało brakowało, by wybrano Fransa Timmermansa. Grupa Wyszehradzka, w tym Polska, i Włochy zablokowały jednak ten ruch. Grupa V4 opowiedziała się za kandydaturą Ursuli von der Leyen. Języczkiem u wagi w tej sprawie ma być centrolewicowa frakcja europarlamentu (S&D). Jej poparcie jest konieczne, by zatwierdzić kandydaturę von der Leyen. Socjaliści i demokraci obstają jednak przy Timmermansie.
Główny negocjator UE ds. brexitu Michel Barnier byłby odpowiednim kandydatem na szefa Komisji Europejskiej - powiedział Istvan Hollik, rzecznik rządu Węgier.
Teraz pojawia się nowe nazwisko Na nową szefową Komisji Europejskiej typowana jest niemiecka minister obrony Ursula Von der Leyen. Popierać ma ją również Polska.
Nieoficjalnie mówi się o Fransie Timmermansie, Dunce Margrethe Vestager i Słowaku Marosie Szefczoviczu jako wiceprzewodniczących. Z kolei Belg Charles Michel ma być szefem RE, natomiast Hiszpan Josep Borrell - szefem unijnej dyplomacji.
Bułgar Sergiej Staniszew miałby zostać wybrany na kandydata na szefa Parlamentu Europejskiego. Jednak tylko na 2,5 roku. Pół kadencji tę funkcję miałby pełnić Manfred Weber.
Na czele Europejskiego Banku Centralnego miałaby stanąć Christine Lagarde.
Szczyt UE - "porażka"
- Nowe otwarcie powinno wiązać się z nowymi liderami, którzy nie atakują innych - powiedział Mateusz Morawiecki.
Skąd problem z porozumieniem 28 państw? W wyborach do PE wyłoniło się sporo frakcji o różnych poglądach. Duopol chadeków i socjalistów został rozbity, a większe wpływy zdobyli liberałowie, zieloni i skrajna prawica. Ponadto, przy wyborze szefów instytucji RE chce uwzględnić rozkład sił politycznych, a także kwestie płci i regionów.
Emmanuel Macron mówił wprost o "porażce", komentując prace RE. - To bardzo źle dla wizerunku Rady Europejskiej i Europy - podkreślił. Do sytuacji w Brukseli odniósł się też polski europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
- Można się domyślać, że w kuluarach jest "wykręcanie rąk", "dociskanie kolanem" i "łamanie kręgosłupów" różnymi ofertami. Wbrew traktatowi biczowano Polskę. To nie jest pierwszy tego typu przypadek - powiedział w Polskim Radiu.
I dodał, że jego zdaniem mamy do czynienia z "głębokim impasem". - Sądzę, że w tej chwili jest taka sytuacja, że Parlament czeka na rozstrzygnięcie Rady, a Rada czeka na rozstrzygnięcie Parlamentu - ocenił.
Niewykluczone, że jeśli zabraknie kompromisu, RE będzie głosować.
Parlament Europejski też wybiera
We wtorek zbiera się też PE. Powód: wybranie przewodniczącego. Na godz. 22 przesunął termin zgłaszania kandydatów. Oznacza to, że wybór szefa dopiero w środę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl