Świat odpowiada Putinowi. Jednoznaczne reakcje
Od rana na terenie niemal całej Ukrainy trwają zmasowane ataki rakietowe Rosji. Kijów przyznał, że ofiar może być kilkadziesiąt. Niemal natychmiast głos w sprawie, potępiający Rosję, zabrało wiele państw. Litwa nazywa działanie Putina "taktyką terroru", Estonia rozważa uznanie Moskwy za "państwo-terrorystę", a Chiny wzywają do deeskalacji.
Ostrzał rakietowy na kolejne miasta Ukrainy trwa od rana. Największe zniszczenia dotyczą Kijowa, gdzie bomby spadły także na kluczowe elementy tamtejszej infrastruktury. Jeszcze rano tamtejsze władze podały informację, że w samym Kijowie jest co najmniej 8 ofiar śmiertelnych. Ale akcja ratunkowa trwa. - Są ranni, pod gruzami znajdują się ludzie – zaznaczył szef tamtejszej dyplomacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tak zmasowany atak, dwa dni po wybuchu ciężarówki na Moście Krymskim, natychmiast zareagowało wiele krajów. Szef unijnej dyplomacji "głęboko szokującym" nazwał dzisiejsze ataki Rosjan na cywilów w ukraińskich miastach.
- Takie akty nie mają prawa mieć miejsca w XXI wieku. Potępiam je w najostrzejszych słowach. Stoimy za Ukrainą. Nadchodzi dodatkowe wsparcie wojskowe ze strony UE - napisał na Twitterze Josep Borrell.
Stanowczy głos w sprawie ataków zabrała także Komisja Europejska, nazywając je "barbarzyńskimi". Bruksela wskazała też na współsprawstwo Łukaszenki. - Wzywamy reżim w Mińsku do natychmiastowego wstrzymania wykorzystywania terytorium Białorusi jako platformy do ataków powietrznych na Ukrainę, w tym ataków rakietowych i z wykorzystaniem dronów - powiedział w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano.
"Przerażające ataki Rosji na Kijów i inne miasta w całej Ukrainie pokazują desperację Kremla" - to z kolei słowa Charlesa Michela, przewodniczącego Rady Europejskiej. "Te masowe ataki na ludność cywilną to zbrodnie wojenne" - dodał polityk.
Z kolei hiszpańska minister obrony stwierdziła, że obecnie Rosja jest "całkowicie nieobliczalna". - Trudno przewidzieć, co się dzieje w jego głowie - powiedziała w Antena3 Margarita Robles. Zapewniła także, że Hiszpania będzie udzielać pomocy Ukrainie, szkoląc wojskowych z tego kraju, lecząc rannych żołnierzy i wysyłając uzbrojenie od amunicji po materiały przeciwpancerne.
Litwa o "taktyce terroru Putina"
MSZ Litwy oświadczyło w poniedziałek, że wybór przez Rosjan taktyki terroru pokazuje desperację reżimu Władimira Putina. Zdecydowanie potępiono bombardowanie przez rosyjskie wojska Kijowa i innych miast Ukrainy, wymierzone w cywilów.
"Ataki sił rosyjskich na ludność cywilną i infrastrukturę cywilną na Ukrainie stanowią rażące naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego dotyczącego ochrony ludności cywilnej w czasie konfliktu. Wybór taktyki terroru przez Rosję pokazuje desperację reżimu" – czytamy w komunikacie resortu spraw zagranicznych.
W Estonii z kolei, szef jednej z komisji parlamentu, zapowiedział, że tamtejsze władze jeszcze w tym tygodniu - najprawdopodobniej - mają pracować nad uznaniem Rosji za "państwo-terrorystę". Sam zaapelował o "odpowiednie działanie" w tej sprawie "świat" i ONZ.
Polski rząd także jednoznacznie zabrał głos w sprawie ataków Rosji na Ukrainę. - Dzisiejsze rosyjskie bombardowania ukraińskich miast i ludności cywilnej to akt barbarzyństwa i zbrodnia wojenna. Rosja nie może wygrać tej wojny. Stoimy za wami, Ukraino! - napisał szef MSZ Zbigniew Rau na Twitterze.
Chiny chcą deeskalacji
Po stronie państw wspierających Kijów po ataku jest także Kanada. - Rozmawiałem z moją kanadyjską odpowiedniczką Melanie Joly, która zapewniła mnie, że odpowiedzią na barbarzyńskie ataki Rosji będzie jeszcze bardziej stanowcze, praktyczne wsparcie dla Ukrainy - napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
O zmasowane ataki rakietowe Rosji pytane było też chińskie MSZ. Rzecznika tego resortu podkreśliła, że Pekin "ma nadzieję na to, że deeskalacja nastąpi już wkrótce".
Źródło: PAP, WP Wiadomości