Berkowicz przyłapany w Ikei. Rzecznik służb zabrał głos
Rzecznik koordynatora służb specjalnych zareagował na doniesienia o zatrzymaniu w krakowskiej Ikei wiceprezesa Nowej Nadziei Konrada Berkowicza. "Totalny upadek, gdy wybraniec narodu staje się sklepowym złodziejem. Słów brak, żeby to skomentować" - napisał Jacek Dobrzyński.
"Totalny upadek, gdy wybraniec narodu staje się sklepowym złodziejem. Słów brak, żeby to skomentować. Przyzwoity człowiek spaliłby się ze wstydu" - napisał na platformie X. rzecznik służb.
We wpisie Dobrzyński nawiązał też do słów Sławomira Mentzena, który tłumacząc Berkowicza napisał, że "z wielu towarów mniejsza część mu się nie nabiła, czego nie usłyszał z powodu słuchawek".
"Nie wierzę, że 'nie wszystko się nabiło'. Uczciwiej byłoby napisać, że coś mu kompletnie odbiło. Zresztą na sklepowych kamerach pewnie dokładnie będzie to wszystko widać" - podkreślił rzecznik koordynatora służb specjalnych.
Zobacz też: zaskakujące słowa na kongresie PiS. Poseł nie zamierza się wycofać
Wiceprezes Nowej Nadziei przyłapany w Ikei
Dziennikarz Radia Zet ustalił, że w poniedziałek po południu poseł i wiceprezes Nowej Nadziei Konrad Berkowicz został przyłapany na wynoszeniu z Ikei towaru o wartości 390 zł. "Do zdarzenia doszło już za kasami. Ochrona sklepu wezwała policję. Berkowicz przyjął 500 zł mandatu. Poseł wynosił drobne artykuły, w tym ręczniki i patelnię" - ujawniono.
Małopolska policja potwierdziła w komunikacie w mediach społecznościowych, że "w godzinach przedpołudniowych, w jednym z krakowskich marketów meblowych pracownicy ochrony ujęli mężczyznę, który nie zapłacił za zakupy. Policjanci, wezwani na miejsce, po ustaleniu okoliczności zdarzenia ukarali mężczyznę mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Mężczyzna przyjął mandat. Jak się później okazało, jest on czynnym posłem na Sejm RP".
Również rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka potwierdziła, że "sprawa dotyczy posła Konfederacji Pana Konrada Berkowicza".
Sprawę szybko skomentował Donald Tusk. "Jeden z liderów Konfederacji Berkowicz przyłapany na próbie kradzieży w Ikei. Mało w porównaniu z PiS, ale od czegoś trzeba przecież zacząć" - napisał na X premier.
Berkowicz odpowiedział premierowi: "Czym innym jest, będąc na słuchawkach i mając masę zakupów, czegoś zapomnień zeskanować na kasie samoobsługowej w sklepie meblowym, a czym innym jest okraść oszczędności Polaków w aferze Amber Gold. Jesteś, cyniku zakłamany, ostatnią osobą, która może kogokolwiek oskarżać o złodziejstwo".
Źródło: x.com, Radio Zet