Zemsta Moskwy. Bombardują w całej Ukrainie
Zaledwie po dwóch dniach od wysadzenia ciężarówki na Moście Krymskim, Kreml dopuszcza się serii ataków rakietowych na ukraińskie miasta. Po nocnym ataku z soboty na niedzielę w Zaporożu, gdzie zginęło co najmniej 17 osób, dziś rakiety spadły m.in. na Kijów, Winnicę, Chmielnicki, Żytomierz Mikołajów, a także Lwów.
Media na Ukrainie informują, że do ostrzału doszło już w kilkunastu miejscach kraju. Od rana bombardowana jest m.in. stolica kraju - Kijów. Pierwsze dane mówią o co najmniej 8 osobach, które tam zginęły i kilkudziesięciu rannych. Mer miasta potwierdził, że wiele uderzeń dotyczyły "infrastruktury krytycznej".
Do sieci trafia bardzo dużo filmów z ostrzału stolicy Ukrainy. Szokujące jest zwłaszcza nagranie jednej z mieszkanek miasta, która zarejestrowała uderzenie rakiety zaledwie kilkanaście metrów od niej.
Podobna sytuacja miała miejsce w momencie łączenia na żywo reportera BBC. Stacja musiała przerwać rozmowę z nim.
Rakiety spadały w wielu miejscach centrum miasta. Także na plac zabaw.
Mieszkańcy Kijowa szukają schronienia między innymi w stacjach metra, gdzie zbierają się tłumy.
Zniszczony został m.in. jeden z kijowskich mostów, popularnych wśród spacerowiczów.
Ostrzały w całym kraju
O zabitych i rannych w serii ostrzałów mówił już dziś Wołodymyr Zełenski. - W 229 dniu próbują nas zniszczyć i zetrzeć z powierzchni ziemi. Zabijają ludzi, którzy jadą do pracy w Dnieprze i Kijowie. Alarm lotniczy nie ustępuje w Ukrainie. Uderzają pociski. Niestety są zabici i ranni - powiedział Zełenski. Podkreślił także, żeby Ukraińcy pozostali w schronach.
Do ostrzału doszło także na zachodzie kraju. Rakiety spadły we Lwowie, Tarnopolu i obwodzie chmielnickim. "W regionie chmielnickim było słychać eksplozje. Działa obrona przeciwrakietowa. Uważajcie na siebie, pozostańcie w schronach" - napisał na Telegramie szef obwodowych władz Serhij Hamalij.
Podobne komunikaty wydali mer Lwowa Andrij Sadowy i gubernator Lwowszczyzny Maksym Kozycki. Obaj powiadomili, że w odpowiedzi na rosyjski atak uruchomiono systemy obrony przeciwrakietowej. Wiadomo już, że rakiety spadły na infrastrukturę energetyczną. Sadowy na Twitterze napisał, że "z powodu braku prądu, praca miejskich elektrociepłowni została czasowo zawieszona".
Do ostrzału doszło też w mieście Dnipro. To jego skutki.
Rakiety spadły w kilku miejscach miasta.
Szef dyplomacji o "pokojowych rozmowach" z Putinem
Głos ws. ostrzału zabrał też szef ukraińskiej dyplomacji. Dmytro Kułeba podkreślił, że ostrzał to wiadomość do wszystkich, którzy "chcą pokojowych rozmów z Putinem". Nazwał go terrorystów, który tylko dyskutuje z rakietami".
Źródło: Twitter, Telegram, Nexta, WP Wiadomości