Strefa wojny w Rosji. Nieoficjalnie: ewakuacja w całym rejonie
W związku z silnym ostrzałem i aktywnością dywersantów tysiące mieszkańców przygranicznych wiosek wokół Grajoworonu w obwodzie biełgorodzkim w Rosji wezwano do opuszczenia domów - podaje nieoficjalnie rosyjski kanał Biełgorod Nr. 1 na Telegramie. Tymczasem w sieci pojawiły się nagrania, na których widać, że rosyjska armia próbuje powstrzymać intruzów za wszelką cenę, używając nawet półtonowych bomb lotniczych, które obracają rosyjskie wsie w perzynę.
20.03.2024 | aktual.: 20.03.2024 16:38
Od tygodnia przygraniczne tereny obwodu biełgorodzkiego znajdują pod ciągłym ostrzałem z Ukrainy, a do tego grasują po nich oddziały dywersyjne złożone z rosyjskich ochotników walczących u boku Kijowa - Legionu "Wolność Rosji", Batalionu Syberyjskiego i Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego.
We wtorek władze obwodu biełgordzkiego poinformowały, że od 20 marca ograniczono wjazd do rejonu grajworońskiego przy granicy z Ukrainą, z którego wcześniej częściowo przesiedlono mieszkańców. Przy wjazdach do miejscowości ustawiono punkty kontrolne, aby umożliwić mieszkańcom krótkie wejście do domów w celu nakarmienia zwierząt.
Ponadto gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow poinformował, że z Biełgorodu i przygranicznych terenów regionu zostanie ewakuowanych dziewięć tysięcy dzieci.
Zarządzono ewakuację
W środę rano kanał Biełgorod Nr. 1 na Telegramie podał, że władze wezwały tysiące mieszkańców tego obszaru do ewakuacji. Nie potwierdzają tego oficjalne rosyjskie agencje.
Jednak ukraiński wywiad wojskowy już kilka dni temu informował, że Grajworon jest ewakuowany, ponieważ przechwycił rozmowę pomiędzy lokalnym mieszkańcem a policjantem, w której jest o tym mowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W środę rosyjskie Władimir Putin zapewniał, że "władze pracują nad poprawą bezpieczeństwa w regionie". - Są na to różne sposoby. Zadanie nie należy do łatwych, ale to zrobimy - mówił, wyrażając aprobatę dla odwagi mieszkańców przygranicznych regionów.
Bombardują własne wioski
Putin zapewnił również, że zrobi wszystko, by pomóc ludziom, który w wyniku walk w obwodzie biełgorodzkim stracili domy. A będzie ich zapewne sporo. Rosyjska armia zabrała się za walki z dywersantami z typowym dla siebie sowieckim "rozmachem". Widać to na przykładzie filmiku z Kozinki - wioski na samej granicy z Ukrainą. Przeciwko dywersantom użyto półtonowych bomb lotniczych FAB-500.
Jeśli sytuacja się nie uspokoi, to niedługo cały rejon grajworoński zamieni się w ruiny i zgliszcza.
Źródło: Telegram/Ukraińska Prawda