Rozłam w Petersbergu?
Rozmowy w Petersbergu; od lewej: Zahir Mustapha, wnuk Zahir Szacha i Abdul Sattar Sirat (AFP)
Główny przedstawiciel afgańskich Pasztunów odmówił w piątek dalszego udziału w trwających w Petersbergu koło Bonn rokowaniach na temat przyszłości Afganistanu.
30.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Hadżi Abdul Kadir (przed przejęciem władzy przez talibów - gubernator pasztuńskiej prowincji Nangarhar) miał opuścić Petersberg na znak protestu przeciwko - jego zdaniem - zbyt małej reprezentacji tej afgańskiej grupy etnicznej na rokowaniach.
Kadir był drugą osobą na liście delegacji Sojuszu Północnego - zwycięskiej formacji afgańskiej, w skład której wchodzą jednak głównie przedstawiciele mniejszości uzbeckiej i tadżyckiej. Doniesienia o wyjeździe Kadira są jednak niejasne.
Wyjechał - powiedział szef delegacji Sojuszu Północnego Junis Kanuni, ale nie potrafił wyjaśnić powodów decyzji Pasztuna. Natomiast według Bahadoriego, jednego z członków delegacji Sojuszu, do wyjazdu Kadira nie należy przywiązywać wagi, ponieważ jest on nadal w Niemczech i zapewne powróci do rozmów.
AFP pisze, powołując się na anonimowe źródła dyplomatyczne, że przyczyną wyjazdu były istotne rozbieżności między Kadirem a innymi członkami delegacji Sojuszu. Nie był specjalnie zadowolony ze składu własnej grupy - pisze francuska agencja.
Wcześniej o wyjeździe pasztuńskiego przywódcy informowała agencja Reuters. Choć dyplomaci ONZ zapewniają o kontynuowaniu rokowań prowadzonych od wtorku przez cztery główne ugrupowania afgańskie, wyjazd Kadira - jak piszą komentatorzy - może stanowić cios dla dalszych rozmów.
Jeszcze w czwartek uczestnicy obrad mówili o dobrej atmosferze negocjacji, zapowiadając rychłe przedstawienie porozumienia w sprawie przyszłego kształtu i podziału władzy w potalibańskim Afganistanie. (and)