Organizacja praw człowieka Human Rights Watch przedstawiła w niedzielę raport na temat Afganistanu, według którego narasta przemoc przeciwko Pasztunom - głównej grupie etnicznej kraju.
Oddziały plemiennych watażków, po wyparciu sił lojalnych wobec tymczasowego rządu, zajęły w piątek miasto Gardez w prowincji Paktia w południowo-wschodnim Afganistanie. Z miasta wycofały się wcześniej oddziały mianowanego przez tymczasowy rząd gubernatora Padszaha Chan Zadrana. W dwudniowych starciach zginęło po obu stronach około 50 bojowników.
Przywódcy pasztuńskich ugrupowań z południa Afganistanu zamierzają zbrojnie wystąpić przeciwko zbuntowanym lokalnym armiom w prowincji Helmand - zapowiedziano we wtorek w Kandaharze.
Mimo utraty władzy, niemal wszyscy przywódcy talibscy, z mułłą Omarem na czele, wciąż znajdują się na wolności dzięki wynegocjowaniu umów z dowództwem wojsk Sojuszu Północnego i innych oddziałów antytalibskiej opozycji, które umożliwiły im ucieczkę.
(AFP)
Amerykańskie lotnictwo bombardujące rejon Tora
Bora, gdzie mogą ukrywać się niedobitki sił al-Qaedy, omyłkowo
zbombardowało w nocy z niedzieli na poniedziałek pozycje sił
antytalibańskich - poinformowała agencja AFP powołując się na świadków. Według nich co najmniej kilkunastu żołnierzy pasztuńskich zginęło, bądź odniosło rany.
Przywódcy plemion pasztuńskich powołali Szurę, czyli radę dla przeciwdziałania konfliktom pomiędzy różnymi oddziałami, które przejęły od talibów miasto Kandahar na południu Afganistanu.
Około 2 tys. członków pasztuńskich plemion ze wschodu Afganistanu wyruszyło we wtorek w kierunku gór Tora Bora, gdzie ukrywają się zagraniczni zwolennicy talibów, wśród których może przebywać Osama Bin Laden.
Amerykańskie samoloty kontynuowały w niedzielę bombardowania bastionu Talibów w Kandaharze na południu Afganistanu, a oddziały lokalnych Pasztunów zbliżyły się do lokalnego portu lotniczego i starły się z Arabami walczącymi po stronie Talibów.
Rozmowy w Petersbergu; od lewej: Zahir Mustapha, wnuk Zahir Szacha i Abdul Sattar Sirat (AFP)
Główny przedstawiciel afgańskich Pasztunów odmówił w piątek dalszego udziału w trwających w Petersbergu koło Bonn rokowaniach na temat przyszłości Afganistanu.
Jeden z dowódców pasztuńskiej opozycji walczącej na południu Afganistanu z talibami powiedział w środę, że jego siły rozstrzelały w ubiegłym tygodniu 160 talibskich bojowników.
Miejsce obrad - rezydencja w Petersbergu (AFP)
Środa jest drugim dniem rozmów poświęconych przyszłości Afganistanu. Około 50 afgańskich przywódców plemiennych, polityków i ich doradców obraduje w niemieckiej rezydencji rządowej Ptersberg pod Bonn.
Talibowie zaczęli opuszczać w poniedziałek miasto Spin Bołdak leżące na południu Afganistanu między Kandaharem, a granicą z Pakistanem. Dziesiątki samochodów ciężarowych z talibami zmierza na pustynne obszary południowego Afganistanu - poinformowała agencja ITAR-TASS.
Pasztuńscy przywódcy z południowego Afganistanu spotkali się niedzielę w pakistańskiej miejscowości Quetta. Mają wybrać delegację, która zwróci się do talibów o poddanie miasta Kandahar. W rozmowach uczestniczy blisko 80 pasztuńskich dowódców oraz starszyzna plemienna.
Starszyzna plemion pasztuńskich wezwała byłego
króla Afganistanu Muhammada Zahir Szacha, by wrócił do
ojczyzny i pokierował politycznym procesem narodowego
porozumienia. Poinformowało o tym indyjskie radio,
powołując się na Mustafę Zahir Szacha, wnuka
zdetronizowanego w 1973 roku monarchy.
(AFP)
Afgańscy Pasztunowie walczą w Kandaharze z
oddziałami talibów - poinformował jeden z przywódców pasztuńskiego
powstania w tym mieście na południu kraju, cytowany przez agencję
Reuters.