We wtorek obradujący uzgodnili, że najpóźniej do końca tygodnia opracują wspólne stanowisko na temat nowej organizacji państwa afgańskiego po 6 latach rządów talibów.
Przedstawiciele czterech największych afgańskich grup etnicznych ustalili także, że w ciągu 3-6 miesięcy utworzona zostanie tymczasowa administracja. Na wiosnę zwołane będzie wielkie zgromadzenie plemienne Loja Dżirga, które utworzy tymczasowy rząd jedności narodowej. Będzie on działać dwa lata - do czasu demokratycznych wyborów.
Uzgodnienia pierwszego dnia potwierdzają, że konferencja afgańska może zakończyć się już w tym tygodniu. Nadzieję taką wyrażali wcześniej jej niektórzy uczestnicy oraz rzecznik Organizacji Narodów Zjednoczonych Ahmed Fawzi.
Konferencja odbywa się pod auspicjami ONZ. Reprezentanci Sojuszu Północnego, byłego króla Zahira Szaha, Pasztunów oraz emigrantów z Cypru negocjują w grupach po cztery osoby.
Wyniki tych negocjacji zostaną uznane przez Pakistan - sąsiada Afganistanu i do niedawna jedynego łącznika reżimu talibów z resztą świata. O takiej decyzji rządu w Islamabadzie poinformował w środę rzecznik pakistańskiego MSZ Riaz Mohammad Khan.
W momencie, gdy wraz z postępami konferencji dojdzie do wypracowania tymczasowego, lub trwałego rozwiązania politycznego, które będzie akceptowane przez szeroką większość Afgańczyków, będzie ono akceptowalne także dla nas - zapowiedział rzecznik.
Pakistan w początkowej fazie wojny ostro sprzeciwiał się przejęciu władzy przez Sojusz Północny, którego siły ostatecznie opanowały większość terytorium afgańskiego. Obecnie Islamabad popiera tzw. Grupę Peszawarską - mało wpływową grupę emigracyjnych polityków pasztuńskich.
Zarówno Grupa jak i Sojusz biorą udział w rozmowach w Bonn. (ajg)
