Sprawa ma być przedmiotem specjalnej sesji kandaharskiej szury - rady przywódców plemiennych, która zadecyduje zarówno o zakresie jak i terminie działań militarnych, jakie zostaną podjęte przeciwko wspieranym przez Iran wrogim oddziałom w prowincji Helmand - poinformował we wtorek cytowany przez agencję Reuters szef miejskiego departamentu informacji Abdul Ali.
Abdul Ali starał się jednak zminimalizować poniedziałkowe wypowiedzi szefa służb wywiadu w Kandaharze Hadżiego Gullailaja, który zapowiedział wysłanie do Hemlandu 20 tysięcy pasztuńskich bojowników. Gullailaj oskarżył o współpracę z "proirańskimi buntownikami" jednego z weteranów wojny afgańskiej, Ismaila Chana. Chan ma także współpracować z ukrywającym się w Iranie zdyskredytowanym weteranem wojny afgańskiej Gulbuddinem Hekmatiarem oraz mającymi rzekomo działać na terytorium Afganistanu grupami irańskiej milicji Pasdaran.
Gullalaj twierdził w poniedziałek, że irański wywiad zbroi i zaopatruje w fundusze ugrupowania opozycyjne na zachodzie i północnym zachodzie Afganistanu. Ismail Chan ma pełnić rolę pośrednika, przekazującego irańską i rosyjską broń proirańskim przywódcom w prowincji Helmand. (aka)
