Putin wskazał negocjatorów. "Niekoniecznie by chcieli"

Putin stwierdził, że Chiny, Indie i Brazylia mogłyby mediować w rozmowach pokojowych między Rosją i Ukrainą. Zdaniem byłego ambasadora RP w Moskwie Włodzimierza Marciniaka, plan może się jednak nie udać. Jak twierdzi dyplomata, państwa te raczej nie będą chciały być marionetkami w rękach rosyjskiego dyktatora. Ich udział nie jest jednak wykluczony.

Władimir Putin podczas forum ekonomicznego we WładywostokuWładimir Putin podczas forum ekonomicznego we Władywostoku
Źródło zdjęć: © PAP | VYACHESLAV PROKOFYEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL
Paweł Buczkowski

Słowa Władimira Putina padły podczas forum ekonomicznego we Władywostoku. Według niego podstawą rozmów pokojowych mogłoby być wstępne porozumienie między Rosją i Ukrainą osiągnięte w Stambule w pierwszych tygodniach wojny w 2022 roku, które nigdy nie zostało zrealizowane.

W marcu 2022 r. negocjatorzy w Stambule wydali komunikat, zgodnie z którym Ukraina miałaby zostać państwem neutralnym z ograniczonymi siłami zbrojnymi, zaś jej bezpieczeństwo miałaby gwarantować Rosja i kraje zachodnie, w tym USA i Wielka Brytania.

Putin wskazał również kraje, które według niego mogłyby być mediatorami w trakcie potencjalnych rozmów.

- Szanujemy naszych przyjaciół i partnerów, którzy, jak sądzę, są szczerze zainteresowani rozwiązaniem wszystkich kwestii związanych z tym konfliktem. Są to przede wszystkim Chińska Republika Ludowa, Brazylia, Indie. Z naszymi partnerami jestem w stałym kontakcie w tej sprawie. Nie mam wątpliwości, że przywódcy tych krajów, z którymi łączy nas zaufanie, szczerze starają się pomóc w wyjaśnieniu wszystkich szczegółów tego złożonego procesu - powiedział Putin.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosję czeka rewolucja? Ekspert nie pozostawia złudzeń

Zdaniem byłego ambasadora RP w Moskwie Włodzimierza Marciniaka, słowa Putina nie są zaskoczeniem.

- To jest stałe stanowisko Rosji, oni zawsze są gotowi do rozmów pokojowych na swoich warunkach, w każdej chwili są gotowi narzucić pokój Ukrainie. A warunki są niezmienne: zmiana rządów, to co oni oznaczają kryptonimem "denazyfikacja", a także rozbrojenie Ukrainy. Na tych warunkach są rzeczywiście gotowi natychmiast przystąpić do rozmów - komentuje Włodzimierz Marciniak w rozmowie z WP.

Były ambasador RP w Moskwie podkreśla, że to oczywiste, iż gdyby Ukraina zgodziła się na takie warunki, stałaby się całkowicie zależna od Rosji: - Władze w Kijowie byłyby faktycznie wyznaczane przez Moskwę, a jednocześnie Ukraina miałaby tak słabe siły zbrojne, że nie byłaby w stanie obronić się przed kolejną "specjalną operacją wojskową", bo takie są cele Rosji, stałe i niezmienne.

- To są warunki nie do przyjęcia. Tak naprawdę to oznacza, że Putin chce kontynuować wojnę - podsumowuje Włodzimierz Marciniak.

Inny były polski dyplomata Jerzy Marek Nowakowski zauważa jednak, że "coraz częściej w rosyjskim przekazie pojawia się słowo pokój i negocjacje z Ukrainą".

- Już nie mówią, że nie będą rozmawiali z "faszystowskim reżimem Zełenskiego", więc wygląda na to, że Rosja - podobnie jak Ukraina - dostaje pewnej zadyszki wojennej i próbuje ten konflikt przynajmniej zamrozić i z niego wyjść - uważa Nowakowski, były ambasador Polski w Łotwie i Armenii.

Chodzi o sytuację w rosyjskim obwodzie kurskim. W piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił, że Rosja straciła tam już 6 tysięcy rannych i zabitych żołnierzy. Chociaż oficjalnie Putin przekonuje, że siły rosyjskie zaczynają wypierać stamtąd ukraińskich żołnierzy.

Nowakowski: propaganda świata wielobiegunowego

- Co do negocjatorów, jest to próba przyciągnięcia ponownie krajów BRICS do Rosji, bo - szczególnie w wypadku Indii i Brazylii - te kraje są coraz bardziej sceptyczne wobec wspierania Rosjan. Jest to próba ich wmontowania w proces negocjacyjny w takim stylu, jaki dyktuje Rosja - uważa Jerzy Marek Nowakowski.

Jednocześnie przyznaje, że Putin chce sobie znaleźć takich negocjatorów, którzy są dla niej względnie życzliwi. - Tak naprawdę to jest wskazanie krajów mających ambicje mocarstwowe, obok Stanów Zjednoczonych. Putin prowadzi więc propagandę świata wielobiegunowego, co jest marzeniem chińskim i rosyjskim - dodaje Nowakowski.

Ale zdaniem Włodzimierza Marciniaka, wcale nie ma pewności, że wymienione kraje chciałyby wziąć udział w negocjacjach na takich warunkach, jakich zapewne oczekuje Rosja.

- Te państwa rzeczywiście starają się osiągnąć jak najwięcej korzyści z tego kryzysu międzynarodowego, który spowodowała Rosja agresją na Ukrainę. Ale niekoniecznie oni by chcieli grać z góry wyznaczoną rolę w moskiewskim scenariuszu. Być może mogliby odegrać jakąś samodzielną rolę. Korzystając z tej sytuacji, pewnie by to zrobili. Ale wątpię, żeby chcieli to robić pod dyktando Moskwy, bo przecież coś takiego ma na myśli Putin - konkluduje były ambasador Polski w Rosji.

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie

Tragiczne skutki imprezy techno w Berlinie. Kilkadziesiąt osób poszkodowanych
Tragiczne skutki imprezy techno w Berlinie. Kilkadziesiąt osób poszkodowanych
Chwile grozy podczas mszy. Ludzie musieli uciekać z kościoła
Chwile grozy podczas mszy. Ludzie musieli uciekać z kościoła
Odwet Ukrainy po zabójstwie pułkownika. SBU likwiduje agentów FSB
Odwet Ukrainy po zabójstwie pułkownika. SBU likwiduje agentów FSB
Szłapka o słowach dziennikarza Republiki. "Dezinformacja"
Szłapka o słowach dziennikarza Republiki. "Dezinformacja"
Poważne zagrożenie dla dzieci. Chorwackie służby ostrzegają wczasowiczów
Poważne zagrożenie dla dzieci. Chorwackie służby ostrzegają wczasowiczów
Mentzen z nimi nie spotka się na piwie. Podał powody
Mentzen z nimi nie spotka się na piwie. Podał powody
Antyimigracyjne protesty w Hiszpanii. Napięta sytuacja w mieście
Antyimigracyjne protesty w Hiszpanii. Napięta sytuacja w mieście
Katastrofa na lotnisku Southend. Media piszą o "kuli ognia"
Katastrofa na lotnisku Southend. Media piszą o "kuli ognia"
Próbował przejechać pięć osób. Jest decyzja sądu ws. aresztu
Próbował przejechać pięć osób. Jest decyzja sądu ws. aresztu
Po kilku dniach wielka zmiana. Różnicę widać na mapach
Po kilku dniach wielka zmiana. Różnicę widać na mapach
Tragedia na drodze. Samochód stanął w płomieniach, w środku była kobieta
Tragedia na drodze. Samochód stanął w płomieniach, w środku była kobieta
Kontrowersyjne kazanie na Jasnej Górze. Riposta Sikorskiego
Kontrowersyjne kazanie na Jasnej Górze. Riposta Sikorskiego
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości