Putin o rozmowach z Ukrainą. Wskazał na trzy państwa
Rosyjski dyktator Władimir Putin oświadczył w czwartek, że Chiny, Indie i Brazylia mogłyby być mediatorami w rozmowach pomiędzy Rosją i Ukrainą - podała agencja Reutera.
05.09.2024 | aktual.: 05.09.2024 10:57
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Według Putina podstawą rozmów mogłoby być negocjacje między Rosją i Ukrainą, które odbyły się w Stambule w pierwszych tygodniach wojny w 2022 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin o porozumieniu: "nie pozwolili Ukrainie"
- Czy jesteśmy gotowi z nimi negocjować? Nigdy tego nie odmówiliśmy, ale nie na podstawie jakichś efemerycznych żądań, ale na podstawie dokumentów, które zostały uzgodnione i faktycznie parafowane w Stambule - stwierdził Putin.
- W Stambule udało się osiągnąć porozumienie z Kijowem, strona ukraińska była usatysfakcjonowana osiągniętymi porozumieniami, ale dostała polecenie, aby tego nie robić - powiedział na sesji plenarnej Wschodniego Forum Ekonomicznego prezydent Rosji Władimir Putin.
- Udało nam się dojść do porozumienia, na tym polega cała sztuczka. Świadczy o tym podpis szefa delegacji ukraińskiej, który parafował ten dokument, ale wśród elit Stanów Zjednoczonych, Europy i niektórych krajów europejskich zrodziła się chęć osiągnięcia strategicznej porażki Rosji - dodał dyktator cytowany przez Ria Nowosti.
Za brak porozumienia Putin obwinia również Kijów. Jego zdaniem władze są gotowe "walczyć do ostatniego Ukraińca". Putin uważa też, że wiek poborowy w Ukrainie będzie obniżany, do momentu aż na front "wysyłane będą dzieci".
Szansa na mediacje? Wskazał trzy państwa
Władimir Putin wskazał również, które kraje, jego zdaniem, mogłyby pomóc w osiągnięciu porozumienia między Rosją i Ukrainą.
- Szanujemy naszych przyjaciół i partnerów, którzy, jak sądzę, są szczerze zainteresowani rozwiązaniem wszystkich kwestii związanych z tym konfliktem. Są to przede wszystkim Chińska Republika Ludowa, Brazylia, Indie. Z naszymi partnerami jestem w stałym kontakcie w tej sprawie. Nie mam wątpliwości, że przywódcy tych krajów, z którymi łączy nas zaufanie, szczerze starają się pomóc w wyjaśnieniu wszystkich szczegółów tego złożonego procesu - stwierdził dyktator.
Ukraińcy chcą negocjacji, ale nie kosztem terytorium
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski długo odrzucał możliwość porozumienia z obecnymi rosyjskimi władzami. Wydał dekret wykluczający rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
W ostatnich miesiącach sytuacja uległa zmianie, a Zełenski zasugerował, że przedstawiciele Rosji powinni być obecni na drugim "szczycie pokojowym", który Ukraina chce zorganizować w listopadzie.
O zmianach w nastrojach w społeczeństwie świadczy też sondaż przeprowadzony przez ukraińskie Centrum Badawcze im. Razumkowa na zlecenie portalu internetowego ZN.UA między 20 a 28 czerwca 2024 roku.
44 proc. Ukraińców z obszarów położonych za linią frontu uważa, że nadszedł czas na rozpoczęcie oficjalnych rozmów między Kijowem a Moskwą. Według tego badania Ukraińcy są jednak kategorycznie przeciwni spełnieniu warunków zakończenia wojny, które postawił Putin.
Prawie 83 proc. respondentów odrzuca możliwość wycofania ukraińskich wojsk z pozostających pod kontrolą Ukrainy części obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego, a około 84 proc. respondentów jest przeciwnych oddaniu tych terytoriów Rosji.
Źrodło: Reuters, Ria Nowosti, Deutsche Welle