"Niech pójdą na wódę". Zaskoczenie podczas programu na żywo
Zaskakująca propozycja od polityka Lewicy dla premiera i ministra sprawiedliwości. Krzysztof Gawkowski w telewizyjnym programie zaproponował Mateuszowi Morawieckiemu i Zbigniewowi Ziobrze pójście "na dobrą wódę". Powód? Zakończenie politycznego sporu.
07.05.2023 | aktual.: 07.05.2023 19:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Krzysztof Gawkowski był gościem Bogdana Rymanowskiego w niedzielnym programie ma antenie telewizji Polsat News. Poseł Lewicy złożył nietypową propozycję dla premiera i ministra sprawiedliwości w rozmowie z rzecznikiem rządu Piotrem Müllerem. Gawkowski stwierdził, że spór o krajowe sądownictwo i Trybunał Konstytucyjny można w łatwy sposób rozwiązać, co pozwoli na odblokowanie środków z KPO.
- Niech pan Morawiecki z panem Ziobro idą na wódę, dobrą wódę, my im postawimy. Niech usiądą, wypiją, pogadają i zamkną ten konflikt - stwierdził polityk opozycji.
Gawkowski stwierdził, ze obecnie "jeden i drugi zbierają na siebie haki", a problem z wypłatą KPO pozostaje nierozwiązany. - Mamy problem, bo obecnie w TK część sędziów popiera Morawieckiego, część Ziobrę. Kaczyński nie trzyma za cugle już tak mocno, jak w przeszłości, czyli nie może sprawić, żeby się pogodzili - mówił Gawkowski.
- Ja nie wiem, jak to było za rządów SLD i wcześniej, ale jeżeli tak to wyglądało, to powodzenia. Być może mieliście takie standardy - odpowiedział Piotr Müller.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lawina komentarzy w sieci
Alkoholowa propozycja Gawkowskiego wywołała sporo emocji w mediach społecznościowych. Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska zapytała we wpisie, dlaczego Gawkowski zaproponował akurat wódkę.
Aktywista Jan Śpiewak wskazał z ironią, że Lewica promuje niezbyt wysokie standardy i zasugerował przeprowadzenie z posłem "rozmowy edukacyjnej". Z kolei aktywistka Maja Staśko skomentowała przedstawianie wódki jako sposobu na rozwiązywanie konfliktów jako "patologię polskiej przestrzeni publicznej".
Zarówno premier Mateusz Morawiecki jak i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie odnieśli się do propozycji przewodniczącego klubu parlamentarnego Lewicy.