Reklama Kanału Sportowego nielegalna? Śpiewak złoży zawiadomienie do prokuratury

Twórcy internetowego "Kanału Sportowego" wywołali burzę. Reklama alkoholu, którą zamieścili na Twitterze, wywołała ogromne emocje. Tak duże, że aktywista Jan Śpiewak zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury. Dziennikarze z "Kanału Sportowego" nie odpowiedzieli na nasze próby kontaktu.

Jan Śpiewak składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie reklamy alkoholu w internetowym "Kanale Sportowym"
Jan Śpiewak składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie reklamy alkoholu w internetowym "Kanale Sportowym"
Źródło zdjęć: © East News
Maciej Szefer

Olbrzymią falę komentarzy wywołała reklama piwa w internetowym Kanale Sportowym. W spocie promującym piwo, który powstał we współpracy z uznaną marką i będzie sprzedawany w jednej z dużych sieci handlowych, występują twórcy kanału zajmującego się w sieci tematyką sportową. Są tam dziennikarze, prezenterzy i komentatorzy sportowi: Krzysztof Stanowski, Michał Pol, Mateusz Borek i Tomasz Smokowski.

Na nagraniu, które można oglądać na Twitterze, jest wprawdzie adnotacja, że jest to materiał skierowany tylko do osób pełnoletnich, ale to nie oznacza, że dostępu do niego nie mają osoby niepełnoletnie. Sprawa wywołała niemałe oburzenie w sieci, a warszawski aktywista Jan Śpiewak zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w tej sprawie. Zażądał nawet "zamknięcia tej internetowej meliny".

- Nie ma wystarczająco mocnych słów, aby opisać to, co robią ludzie z Kanału Sportowego. To jest czyste zło. Kojarzenie tego ze sportem, z miłym spędzaniem czasu, jest bardzo niebezpieczne. W ten sposób promuje się nadużywanie alkoholu. Od dwóch lat reklamują już napoje wyskokowe na Youtube, a teraz także na Twitterze. Mam nadzieję, że prokuratura się za nich ostro weźmie - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Jan Śpiewak.

Aktywista oczekuje, że prokuratura szybko ustali, kto jest odpowiedzialny za promowanie alkoholu na tym kanale. Ma nadzieję, że stanie się to szybko, bo "szlak został już w tej sprawie przetarty", przez sprawy dziennikarza Jakuba W. i byłego posła Janusza P.

Kara dla "Kanału Sportowego"?

- Oni zbijają fortunę na krzywdzie ludzi, mam tu na myśli reklamy alkoholu czy hazardu na ich kanale w internecie - mówi Śpiewak. - Problem polega na tym, że kara którą mogą zapłacić to drobne, w stosunku do pieniędzy które oni na tym zarabiają - dodaje.

Jan Śpiewak w rozmowie z WP przyznał, że jest za całkowitym zakazem reklamy piwa w internecie czy telewizji. Przypomniał, też o tym, co dzieje się na antenach wielu stacji telewizyjnych tuż po godzinie 20:00. - Faktycznie, jak się ogląda teraz telewizję, to mamy po godzinie 20:00 głównie reklamy leków, piwa i środków na potencję. Jeśli chodzi zaś o "Kanał Sportowy", to sprawa wygląda jeszcze inaczej. To jest miejsce gdzie młodzi ludzie szukają informacji, a ja nazwałem to meliną, bo w tej chwili to przestrzeń, gdzie demoralizuje się ludzi i łamie prawo - dodał aktywista.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy także właścicieli "Kanału Sportowego". Tomasz Smokowski, ani Mateusz Borek nie zareagowali jednak na nasze pytania i telefony.

Ekspert mówi o wyjątku

Zapytaliśmy radcę prawnego, czy można uznać, że reklamowanie alkoholu w taki sposób jest zgodne z prawem. - W świetle obowiązujących przepisów prawa reklamowanie napojów alkoholowych jest generalnie zabronione. Jedynym wyjątkiem w tym zakresie jest reklama piwa - twierdzi prof. Mariusz Bidziński.

Ekspert przypomina, że obowiązująca ustawa wskazuje zasady i warunki, kiedy piwo możemy reklamować. - Zaliczyć tu należy m.in. niezachęcanie do jego spożywania, brak skojarzeń ze sportem, brak małoletnich itd. Niemniej jednak warto pamiętać, że w przypadku reklamy należy przestrzegać ograniczeń dotyczących grona odbiorców oraz czasu emitowania reklamy. Upublicznianie reklamy w social mediach, portalach społecznościowych i innych witrynach internetowych może być zatem w określonych warunkach uznane za przestępstwo - twierdzi profesor Uniwersytetu SWPS.

Twórcy interpretują ustawę

Profesor Bidziński wskazuje, że twórcy tej reklamy nie tyle próbują wykorzystać luki w ustawie, ile dokonują własnej ukierunkowanej interpretacji przepisów prawa. - Autorzy reklamy wykorzystują fakt braku wskazania wprost w ustawie internetu, jako miejsca reklamy - wyjaśnia naukowiec. - Niemniej jednak, jest to też środek masowego przekazu i może być uznany za reklamę publiczną. Tu decyduje grono odbiorców i zasady pozwalające na ujrzenie reklamy - precyzuje.

Zdaniem radcy prawnego możliwe jest, że podmioty publikujące reklamy piwa w internecie będą starały się wykazać brak negatywnych przesłanek określonych w ustawie. - Nawet jeśli te argumenty miałyby racjonalne wytłumaczenie, to dalej w mojej ocenie może dochodzić do naruszenia ustawy z bardzo prostej przyczyny. Nadrzędną wartością ustawy jest ochrona zdrowia publicznego i zmniejszenie spożycia, zaś forma przyjęta w tym zakresie w mojej ocenie wymyka się tym regulacjom - podsumowuje ekspert.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
reklama alkoholuustawareklama
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (170)