PolitykaPrezydent Duda spotka się generałem, który ma zakończyć wojnę. Znamy kulisy wizyty

Prezydent Duda spotka się generałem, który ma zakończyć wojnę. Znamy kulisy wizyty

Prezydent Andrzej Duda spotka się we wtorek w Warszawie z generałem Keithem Kelloggiem, pełnomocnikiem prezydenta USA ds. Ukrainy. Rozmowa odbędzie się na prośbę strony amerykańskiej. - Prezydent przedstawi w niej nasz punkt widzenia na sytuację geopolityczną i kwestie dotyczące Ukrainy - przekazał Wirtualnej Polsce szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.

Człowiek Trumpa u Dudy. Znamy kulisy wizyty
Człowiek Trumpa u Dudy. Znamy kulisy wizyty
Źródło zdjęć: © PAP
Michał Wróblewski

Prezydencki minister nie chce zdradzać więcej informacji. Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski poinformował jedynie w RMF, że we wtorek prezydent Andrzej Duda spotka się z gen. Keithem Kelloggiem, pełnomocnikiem prezydenta USA Donalda Trumpa do spraw Ukrainy.

Jak przekazała szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka, gen. Kellogg "ewidentnie chce się wsłuchać w głos Polski". Potwierdzają to - nieoficjalnie - kolejni nasi rozmówcy z Pałacu Prezydenckiego.

- To jest jedno ze spotkań, jakie prezydent odbędzie z przedstawicielami amerykańskiej administracji. O niektórych nie informujemy. Prezydent Duda ma stały kontakt z prezydentem Trumpem, my również jesteśmy w kontakcie z jego najbliższymi współpracownikami, m.in. Susie Wiles (szefową personalu Białego Domu - red.) oraz Mikiem Waltzem (doradcą Trumpa ds. bezpieczeństwa - red.) - mówi nam jeden z najbliższych współpracowników prezydenta.

I zaznacza, że spotkanie z gen. Kelloggiem nie jest "spotkaniem nadzwyczajnym", tylko "kolejnym w ramach wielu aktywności" prezydenta Dudy na tym polu.

Niemniej podkreśla, że "to jedyne spotkanie gen. Kellogga z głową europejskiego państwa, podobnie jak w przypadku wizyty sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha". - To pokazuje, jak mocna jest pozycja prezydenta Dudy z punktu widzenia amerykańskich władz. Ta pozycja była wypracowywana przez lata - podkreśla współpracownik głowy państwa. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zełenski sprzeciwił się USA. Dyplomata ocenia, co się stało

Osoby z otoczenia prezydenta przypominają, że kilka miesięcy temu przez niemal trzy godziny Duda rozmawiał z Trumpem w USA m.in. na temat Ukrainy. - Nawet Bob Woodward pisał w swojej książce, że Trump zmienił swoją perspektywę pod wpływem rozmowy z prezydentem Dudą. I na każdym takim spotkaniu, także w rozmowach telefonicznych, polska perspektywa jest przedstawiana i to się nie zmieni - twierdzi nasz rozmówca z Kancelarii Prezydenta.

UE zabraknie przy stole negocjacyjnym?

Czy wobec tego współpracowników Dudy nie niepokoją ostatnie wypowiedzi doradców Trumpa o tym, że rozejm może być negocjowany bez udziału państw zachodniej Europy?

Okazuje się, że nie. 

- Dlaczego UE miałaby być przy stole negocjacyjnym? Trzeba wyciągać lekcję z historii. To Niemcy, Francja, Rosja, Ukraina i Białoruś podpisały porozumienia mińskie w 2014 r., które nie okazały się żadną gwarancją. Bo nie było tam Stanów Zjednoczonych - mówi jeden z doradców prezydenta, nie odpowiadając wprost.

Dodaje, że "prezydent Duda przekonuje przywódców europejskich, by Europa współpracowała z Ameryką i nie obrażała się, tylko rozumiała argumenty drugiej strony". - Ludzie Trumpa, na czele z nim, powtarzają dziś to, o czym mówili w kampanii. Dlaczego zatem dziś ktoś jest zaskoczony? - dziwi się nasz rozmówca z otoczenia głowy państwa.

I twierdzi: - Europa Zachodnia jest zdziwiona, że traci swoją rolę. Ale nie łączy tego z tym, jaką prowadziła politykę wobec Rosji przed 2022 r. Dotyczy to zwłaszcza Niemiec. Oni tracą pozycję, stąd krzyk i obrażanie się, a pozycja Polski rośnie. Jesteśmy coraz silniejsi. 

Między innymi ten temat ma poruszyć prezydent Duda z gen. Kelloggiem we wtorek.

Nie ma kontaktu na linii Tusk-Duda

Jak słyszymy w Kancelarii Prezydenta, premier Donald Tusk nie kontaktuje się z prezydentem Dudą w związku z ostatnimi wydarzeniami i serią spotkań na szczycie. Politykę międzynarodową - jak twierdzą nasi rozmówcy - szef polskiego rządu prowadzi na własną rękę. 

Może zatem to prezydent Duda powinien zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego? - Na razie nie ma takich planów - słyszymy w Pałacu. Nasi rozmówcy precyzują, że wkrótce to się może zmienić, a RBN - z udziałem członków rządu, w tym premiera Tuska - zostanie zwołana.

Niepokojący przekaz z Monachium 

RBN może być zwołana wówczas, gdy spotkanie Dudy z Kelloggiem okaże się z jakiegoś powodu przełomowe. Dziś jednak nic tego nie zapowiada.

Przypomnijmy: ukraińska misja gen. Kellogga zaczęła się w listopadzie 2024 r., gdy Trump po wygranych wyborach prezydenckich wyznaczył go na specjalnego wysłannika Stanów Zjednoczonych ds. Ukrainy i Rosji.

Oficjalnie swój urząd objął w styczniu 2025 r. Jak pisał "The Wall Street Journal", Trump miał "poinstruować" gen. Kellogga, aby wpłynąć na zakończenie wojnę w Ukrainie w ciągu 100 dni.

Na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji zapowiedział, że "Europa nie będzie bezpośrednio zaangażowana w negocjacje", mające na celu zakończenie wojny Rosji w Ukrainie, ale "jej interesy zostaną wzięte pod uwagę". 

Wcześniej stacja CNN podawała, że gen. Kellogg opowiadał się za zamrożeniem linii frontu poprzez zawieszenie broni i ustanowienie strefy zdemilitaryzowanej.

Specjalny wysłannik jest też zwolennikiem przeprowadzenia w Ukrainie wyborów, które miałyby odbyć się do końca 2025 r., jeśli uda się doprowadzić do zawieszenia broni między stronami.

To m.in. po słowach gen. Kellogga o wyłączeniu Europy z negocjacji z Ukrainą i Rosją - a także po wystąpieniu wiceprezydenta USA J.D. Vance’a - agencja Reutersa informowała, że "wśród europejskich delegatów dało się wyczuć przerażenie i niedowierzanie - a także powiew paniki". 

Reuters wskazuje też, że główną obawą ze strony europejskich przywódców i dyplomatów jest to, że nie mogą być już pewni ochrony wojskowej ze strony Stanów Zjednoczonych, a także, że prezydent USA może zawrzeć z prezydentem Rosji porozumienie pokojowe w sprawie Ukrainy, które podważy bezpieczeństwo Kijowa i całej Europy.

Głośne i szeroko komentowane przemówienie Vance’a, a także późniejsze słowa gen. Kellogga o tym, że "Europy nie będzie bezpośrednio przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie", tylko podsyciły te obawy.

Swoje dołożył sekretarz obrony Hegseth, który również zawitał w Polsce. Zanim jednak przybył z wizytą do naszego kraju, stwierdził, że Ukraina prawdopodobnie nie zachowa swoich terytoriów po zawarciu pokoju, że nie zostanie przyjęta do NATO, i że jeśli państwa europejskie będą chciały gwarantować Ukrainie bezpieczeństwo obecnością swoich wojsk, Amerykanie nie wezmą w tym udziału.

W Pałacu Prezydenckim komentują to tak: - Ludzie Trumpa w ten sposób oceniają sytuację i tak ją widzą. Podchodzą do tego na chłodno. Trzeba z nimi rozmawiać, przedstawiać swój punkt widzenia, bo buntowanie się i obrażanie na rzeczywistość nic nie da.

Działania Pałacu i wizyta Dudy w USA

Wcześniej w WP pisaliśmy o szerszej ofensywie dyplomatycznej Pałacu Prezydenckiego. Wkrótce Duda wybiera się do Stanów Zjednoczonych. - Prezydent spotka się z amerykańską Polonią w Chicago i wystąpi na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku - przekazało nasze prezydenckie źródło.

Podróż do Stanów Zjednoczonych miała być zaplanowana i organizowana przez współpracowników prezydenta już wcześniej.

Do USA w ubiegłym tygodniu tygodniu poleciał Nikodem Rachoń, podsekretarz stanu i od niedawna zastępca szefa Biura Polityki Międzynarodowej. Rachoń spotkał się w Waszyngtonie z Andrew Peekiem, dyrektorem ds. Europy w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych. Tam też były ustalane szczegóły wizyty gen. Kellogga.

Również w ubiegłym tygodniu prezydent Duda uczestniczył w Światowym Szczycie Rządów w Dubaju, gdzie udzielił wywiadu stacji CNN. Wyraził w nim nadzieję, że Trump, znany z biznesowego podejścia do polityki, zaproponuje rozwiązania zmuszające Putina do negocjacji. - Liczę, że prezydent Trump doprowadzi do zakończenia wojny w Ukrainie - mówił Duda.

A zapytany przez dziennikarkę CNN o transakcyjne podejście Trumpa do wsparcia Ukrainy, odpowiedział, że "Trump jest przede wszystkim biznesmenem".

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie