Europa zablokuje umowę z Rosją? Stanowczy komunikat
USA mają pomóc Rosji w odzyskiwaniu rynków rolnych, a Kreml oczekuje zniesienia części sankcji. Niektóre ograniczenia zależne są jednak od Unii Europejskiej. KE przekazała, że nie zamierza wycofać się z sankcji.
Biały Dom we wtorek poinformował, że Rosja i Ukraina zgodziły się, by zapewnić bezpieczną żeglugę na Morzu Czarnym. To jednak nie jedyne ustalenia z ostatnich rozmów w Rijadzie.
Jak podkreślono, USA zgodziły się pomóc Rosji "przywrócić dostęp do światowego rynku eksportu produktów rolnych i nawozów, obniżyć koszty ubezpieczeń morskich i poprawić dostęp do portów i systemów płatności za takie transakcje".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie wojsko stawia na nowe technologie. "Bez wątpienia zmieni oblicze"
Ten zapis wywołał wiele kontrowersji. Choć rosyjskie zboże i nawozy nie są objęte amerykańskimi sankcjami, to od 2022 roku ograniczeniami objętymi jest Rossielchozbank, czyli państwowy bank zajmujący się sektorem rolniczym.
Kreml w swoim oświadczeniu podkreślił, że zawieszenie walk na Morzu Czarnym wejdzie w życie właśnie po zniesieniu sankcji na Rossielchozbank i "inne organizacje finansowe zaangażowane w międzynarodowy handel żywnością i nawozami". Moskwa chce też zniesienia ograniczeń dla producentów i eksporterów żywności, a także rosyjskich statków, które je transportują.
"FT": UE nie zniesie sankcji na rosyjski bank
Wszystko jednak wskazuje na to, że Rosja o zniesieniu ograniczeń może na razie pomarzyć. Jak podaje "Financial Times", Unia Europejska odrzuciła żądanie Rosji zniesienia sankcji wobec Rossielchozbanku.
"Głównym celem UE pozostaje wywieranie maksymalnej presji na Rosję przy użyciu wszelkich dostępnych instrumentów, w tym sankcji" - przekazała "FT" Anitta Hipper, rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. stosunków międzynarodowych.
Rosja skorzysta, Ukraina nie
- Rosja twierdzi, że warunkiem porozumienia o bezpiecznej żeglugi w zachodniej części Morza Czarnego jest wcześniejsze zdjęcie szeregu sankcji na rosyjski eksport produktów rolnych, import techniki dla gospodarki rolnej do Rosji oraz swobodna obsługa statków handlowych transportujących z Rosji płody rolne, a do Rosji środki do produkcji rolnej. Jeśli to wejdzie w życie, oznacza sukces Rosji, czyli agresora - ocenił w rozmowie z PAP historyk z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu prof. Grzegorz Skrukwa.
Ustalenia USA i Rosji krytycznie ocenił też były ambasador USA w Polsce. "Korzyści dla Rosji są oczywiste (ułatwienie rosyjskiego eksportu przez Morze Czarne). Korzyści dla Ukrainy nie. Rosja idzie powoli przez proces. USA nie powinny grać w tę grę" - napisał Daniel Fried.
Dziennikarz The Insider Michael Weiss z kolei wskazał, że realizacja żądań Rosji zależy od zgody UE ponowne podłączenie Rosyjskiego Banku Rolnego do SWIFT. "Wygląda na to, że ci 'pasożytniczy' Europejczycy są proszeni o 'ratowanie' Stanów Zjednoczonych w ich dyplomatycznej kapitulacji wobec Rosji" - napisał, odnosząc się do wypowiedzi szefa Pentagonu Pete'a Hegsetha i wiceprezydenta USA J.D. Vance'a z tajnej grupy urzędników USA na Signalu.
Czytaj więcej: