Rosja wściekła na Polskę. Poszło o reparacje wojenne
Polska może w przyszłości domagać się od Rosji reparacji za szkody wyrządzone podczas II wojny światowej - powiedział szef biura polityki międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz. Rosyjskie MSZ odpowiedziało, nazywając te plany "politycznymi fantazjami".
02.05.2023 | aktual.: 02.05.2023 23:58
"Financial Times" postanowiło przybliżyć swoim czytelnikom kwestię starań polskiego rządu o uzyskanie reparacji od Niemiec za szkody wyrządzone podczas II wojny światowej. Przypomnijmy, że Warszawa domaga się od Berlina 6,2 bilionów zł. Gazeta zapytała szefa biura polityki międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP Marcina Przydacza o to, czemu podobnego odszkodowania Polska nie domaga się od Rosji.
- Traktujemy Berlin i Moskwę jako różne cywilizacje. Wierzymy, że z Berlinem możemy rozpocząć dialog, z Putinem to inna cywilizacja. Po osięgnięciu sukcesu z Niemcami, następnym krokiem może być rozpoczęcie dyskusji z innym ciemiężcą - powiedział Przydacz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie o "politycznych fantazjach"
Zapowiedź polskiego urzędnika nie spodobała się Rosjanom. Jak podaje propagandowa agencja RIA Nowosti, MSZ stwierdził, że inicjatywa leży w sferze "politycznych fantazji".
- Nieadekwatne roszczenia polskich środowisk politycznych wobec Rosji w związku ze stratami, jakie Polska poniosła w czasie II wojny światowej, leżą w sferze politycznych fantazji - powiedział urzędnik rosyjskiego MSZ Oleg Tiapkin.
Zobacz także
Stwierdził także, że Polska próbuje rozwiązać swoje wewnętrzne problemy polityczne, zwracając się ku "rewizjonizmowi historycznemu".
- Ich rażąca niemoralność jest oczywista. Wszak gdyby nie zwycięstwo ZSRR nad nazistowskimi Niemcami, to Polska jako państwo narodowe, by nie istniała, a miliony Polaków spotkałby nie do pozazdroszczenia los zniewolenia i zagłady z rąk nazistów - stwierdził dyplomata.
Rosjanie wielokrotnie manipulowali faktami historycznymi, starając się zrzucić z siebie odpowiedzialność za wybuch II wojny światowej, gdy wraz Niemcami we wrześniu 1939 roku zaatakowali Polskę.
- W rosyjskiej zafałszowanej wizji historii, to Polska i alianci sprowokowali wojnę – "Niemcy jedynie chcieli korytarza do Gdańska", a "ZSRS jedynie neutralizował zagrożenie ze strony polskiej armii" lub "wyzwalał ludność II RP" - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Michał Marek z Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa.
Polskie władze chcą odszkodowań od Rosji
To nie pierwszy raz, gdy temat reparacji od Rosji pojawia się w polskiej przestrzeni publicznej. Już we wrześniu 2022 roku prezydent Andrzej Duda w rozmowie z "Wprost" stwierdził, że Polska powinna domagać się odszkodowania od agresora ze Wschodu.
- Sądzę, że powinniśmy to zrobić. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy tego nie dochodzić - mówiła głowa państwa.
Temat wielokrotnie podnosił także lider PiS Jarosław Kaczyński. - Także Rosja powinna zapłacić. Nie sądzę jednak, by nasze pokolenie jeszcze tego dożyło, by Rosja przyznała się do swojej odpowiedzialności. Jedno jest pewne: nasze żądania się nie przedawniają - mówił w 2020 roku w rozmowie z "Bildem".
- Jeśli Warszawa miałaby wystąpić wobec Moskwy z roszczeniami wynikającymi z uchwał poczdamskich ws. reparacji od Niemiec, wymagałoby to prześledzenia całego procesu, ponownego przeliczenia zobowiązań. Pytanie, czy po tylu dekadach - po wytworzeniu określonego porządku prawnego dotąd przez Warszawę niekwestionowanego, a zwłaszcza w obliczu trwającej wojny i kryzysu w relacjach Rosja-Zachód - działania takie – tak w odniesieniu do Niemiec, jak i Rosji – mają jakikolwiek sens - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Krzysztof Ruchniewicz, historyk, kierownik Katedry Historii Najnowszej Uniwersytetu Wrocławskiego.
Reparacje od Niemiec
1 września 2022 roku zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej, z którego wynika, że ogólna kwota strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł 609 mln zł. Raport przygotował działający w poprzedniej kadencji parlamentu zespół, którym kierował wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk.
W październiku w sprawie reparacji złożono oficjalną notę do niemieckiego rządu. W grudniu MSZ RFN odpowiedziało, że sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta i władze nie zamierzają podejmować negocjacji.
Według Niemiec rząd PRL zrzekł się reparacji. Polskie władze przypominają jednak, że była to decyzja podjęta pod naciskiem Związku Radzieckiego.
W kwietniu polski rząd przyjął uchwałę w sprawie konieczności uregulowania w stosunkach polsko-niemieckich kwestii reparacji, odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z napaścią Niemiec na Polskę w 1939 r. - oraz późniejszą okupacją niemiecką.
Czytaj więcej:
Źródło: "Financial Times", RIA Nowosti, WP