PiS chce się pozbyć minister cyfryzacji. Czytelnicy WP mówią "nie"
Ważą się losy minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej. W szeregach PiS jest bowiem grupa posłów, która chce się pozbyć swojej koleżanki. Mają już nawet kandydata na jej miejsce. To minister w kancelarii premiera Paweł Szefernaker. Wyniki sondy WP nie pozostawiają jednak złudzeń, minister Streżyńska nie powinna podawać się do dymisji.
O zbliżającej się wymianie na stanowisku ministra cyfryzacji pisaliśmy wczoraj. Anna Streżyńska była bowiem w konflikcie z szefem MON. Chodziło o strategię cyberbezpieczeństwa, która w końcu została przyjęta przez rząd.
Streżyńska uważa również, że Polska powinna "postawiać na rozwój niż wydatki socjalne"Streżyńska uważa również, że Polska powinna "postawiać na rozwój niż wydatki socjalne". A to nie podoba się w rządzie.
Szefernaker za Streżyńską
Z kolei szef MSWiA Mariusz Błaszczak mówił, że "co innego pani minister mówi w mediach, a co innego na Radzie Ministrów".
Ale teraz czara goryczy się przelała.PiS chce się pozbyć minister i wybrało już nawet następcę Streżyńskiej. To minister z kancelarii premiera Paweł Szefernaker.
- Jeden z polityków z otoczenia prezesa forsuje właśnie Szefernakera na miejsce Streżyńskiej - zdradza "Faktowi" ważny polityk PiS. Sugeruje, że przegrała ona starcie z ministrami resortów siłowych.
Sonda WP. 86 proc. czytelników nie chce dymisji Streżyńskiej
Głos w tej sprawie zabrali internauci Wirtualnej Polski. Aż 86 proc. uważa, że minister Anna Streżyńska nie powinna podawać się do dymisji. Jedynie 14 proc. Polaków jest przeciwnego zdania.
W naszym sondażu wzięło udział ponad 40 tys. osób. Wyniki są jednoznaczne.
"Pani Minister Anna Streżyńska jest właściwą osobą na właściwym miejscu" - czytamy w komentarzu.
W sondzie można wziąć udział TUTAJ.
PiS chce rewolucji w internecie
Ministerstwo Cyfryzacji od miesięcy zapowiada walkę z tzw. fałszywymi informacjami. - To są brudnopisy pomysłów - wyjaśnia money.pl Karol Manys, rzecznik Ministerstwa Cyfryzacji.
Money.pl dotarł jednak do projektu kontrowersyjnej ustawy resortu cyfryzacji. W myśl nowych przepisów to użytkownicy mogliby decydować co jest prawdziwe, a co fałszywe. To idealna sytuacja dla band trolli, które już i tak trzęsą polską siecią.
Resort zarzeka się, że taki projekt nie istnieje. Ale my mamy pełen, stronicowy dokument. Daleko mu do brudnopisu.